Gwiazdor Clippers zatrzymany w decydującej akcji. Nie zdążył nawet oddać rzutu!

PAP/EPA / Caroline Brehman / Na zdjęciu: koszykarze Los Angeles Clippers w walce z Isaiahem Joem
PAP/EPA / Caroline Brehman / Na zdjęciu: koszykarze Los Angeles Clippers w walce z Isaiahem Joem

Walka o fazę play-off w Konferencji Zachodniej jest niesamowicie zacięta. Każdy mecz ma znaczenie. Koszykarze Oklahoma City Thunder odnieśli we wtorek bardzo cenny sukces, pokonując Los Angeles Clippers 101:100.

Gwiazdor Clippers, Kawhi Leonard mógł na finiszu odwrócić jeszcze losy spotkania. Jak się jednak okazało, miał ponad 20 sekund, ale nie zdołał nawet oddać rzutu.

Skrzydłowy próbował wypracować sobie dogodną pozycję, ale świetnie krył go obrońca rywali, Luguentz Dort. Thunder triumfowali ostatecznie 101:100 i odnieśli 36. zwycięstwo w tym sezonie, które pozwoliło im przesunąć się na siódme miejsce w Konferencji Zachodniej.

- Biorę na siebie odpowiedzialność za tę akcję. Zdecydowanie powinienem oddać rzut w czasie - mówił później w rozmowie z mediami Leonard, autor 21 punktów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Błachowicz pojechał na egzotyczne wakacje. Pokazał hitowe zdjęcie

W drużynie z Oklahoma City brylował Shai Gilgeous-Alexander, który wywalczył 31 oczek. To był trzeci bezpośredni mecz tych ekip w tym sezonie i co ciekawe, trzecie zwycięstwo Thunder.

Clippers doznali 35. porażki. Dodatkowo we wtorek urazu nabawił się jeden z ich kluczowych zawodników, Paul George. Nie wiadomo jeszcze, jak poważna jest to kontuzja, ale 32-latek potrzebował pomocy, aby w czwartej kwarcie opuścić parkiet i udać się do szatni.

Donovan Mitchell był efektowny, a zarazem efektywny. Cleveland Cavaliers, których jest liderem, pokonali we wtorek Brooklyn Nets 115:109 i umocnili swoją pozycję w Konferencji Wschodniej, są aktualnie na czwartym miejscu.

Kapitalny we wtorek był ponadto Jayson Tatum, który zdobył 37 punktów i poprowadził swoich Boston Celtics do triumfu 132:109 nad Sacramento Kings. Jaylen Brown dorzucił 27 oczek, a Derrick White skompletował double-double (20 punktów, 12 asyst).

- Jayson i Jaylen kontrolowali ten mecz, podejmując właściwe decyzje w odpowiednich momentach - komplementował swoich liderów trener Celtics, Joe Mazzulla.

Zdziesiątkowani San Antonio Spurs, bez między innymi Keldona Johnsona i Jeremy'ego Sochana, który pauzował przez problemy z kolanem, doznali 53. porażki w tym sezonie. New Orleans Pelicans roznieśli Teksańczyków na własnym parkiecie 119:84, wygrywając wszystkie cztery kwarty. Brandon Ingram rzucił 32 punkty.

Wyniki:

Orlando Magic - Washington Wizards 122:112 (26:25, 34:31, 27:32, 35:24)
(Harris 22, F. Wagner 20, Banchero 18 - Porzingis 30, Beal 16, Avdija 15)

Atlanta Hawks - Detroit Pistons 129:107 (38:32, 28:27, 33:19, 30:29)
(Young 30, Bogdanović 18, Collins 15 - Bagley 31, Hayes 21, Ivey 17)

Brooklyn Nets - Cleveland Cavaliers 109:115 (30:23, 25:38, 23:33, 31:21)
(Sharpe 20, Dinwiddie 19, Bridges 18 - Mitchell 31, Levert 18, Mobley 17, Garland 17)

New Orleans Pelicans - San Antonio Spurs 119:84 (27:16, 37:23, 27:26, 28:19)
(Ingram 32, Valanciunas 19, Murphy 17 - Mamukelashvili 20, Jones 15, Graham 15, Bates-Diop 12)

Sacramento Kings - Boston Celtics 109:132 (32:30, 22:30, 31:40, 24:32)
(Fox 18, Sabonis 16, Murray 15 - Tatum 36, Brown 27, White 20)

Los Angeles Clippers - Oklahoma City Thunder 100:101 (22:23, 29:33, 30:24, 19:21)
(Leonard 21, George 18, Westbrook 15 - Gilgeous-Alexander 31, Jal. Williams 20, Giddey 13)

Czytaj także:
Napędzają go duże emocje. Charyzmatyczny Łotysz robi furorę w PLK! [WYWIAD]
Kolenda: Erdogan to trener z wysokiej półki. Tymi słowami się kieruje [WYWIAD]

Komentarze (0)