Nie było żadnych wątpliwości w meczu Astorii z Zastalem. Od samego początku to goście dyktowali warunki w hali Sisu Arena, gdzie - zwłaszcza w ataku - czuli się jak ryby w wodzie. Bydgoszczanie dopiero w trzeciej kwarcie wzmocnili defensywę, ale na niewiele się to zdało. W meczu dwóch drużyn z Enea w nazwie, lepsi zielonogórzanie, dla których było to już czwarte z rzędu zwycięstwo w Energa Basket Lidze.
W pierwszej połowie bydgoszczanie totalnie dali się stłamsić gościom z Zielonej Góry. Mecz świetnie rozpoczął Alen Hadzibegovic, który dobrze rzucał za trzy, a z kolei w drugiej kwarcie doskonale chronił kosz, notując trzy bloki na Nicku Muszynskim. Ale jeszcze lepiej prezentował się Przemysław Żołnierewicz, który dzielił i rządził po obu stronach koszykarskiego parkietu.
O obronie gospodarzy trudno powiedzieć cokolwiek dobrego. Podopieczni Marka Popiołka dali do przerwy rywalom trafić 21 rzutów z gry, w tym aż 16 z 18 w rzutach za dwa! Astoria za to totalnie nie potrafiła się przebić przez szczelną defensywę Zastalu. Bydgoszczanie mieli do przerwy zaledwie 38 procent skuteczności z gry, a za dwa trafili tylko 9 z 22 rzutów, co w zdecydowanej większości wynikało z dobrej obrony graczy Olivera Vidina.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach
Efekt tego był taki, że na tablicy wyników było 38:56, a jedyne dobre słowa można było skierować pod adresem Eddy'ego Polanco i Nathana Cayo, którzy robili, co mogli, ale ich starania to było zdecydowanie za mało. W trzeciej kwarcie gra miejscowych nieco się jednak poprawiła.
Przede wszystkim widać było większą zaciętość jeśli chodzi o grę defensywną, ale straty poniesione w trakcie pierwszych dwudziestu minut były na tyle spore, że przewaga zielonogórzan cały czas była dość bezpieczna. Końcówka trzeciej kwarty należała jednak do Astorii. I to dzięki temu przed ostatnią ćwiartką przegrywała ona - tylko i aż - 54:66.
I wtedy Zastal - po raz kolejny w tym starciu - wrzucił wyższy bieg i nie pozostawił gospodarzom najmniejszych złudzeń. Goście nie grali już tak efektownie, jak miało to miejsce przed zmianą stron, jednak w pełni kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń i dzięki wygranej w Bydgoszczy mają już dodatni bilans na parkietach EBL (4-3), a zaczęli od trzech porażek.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Enea Zastal BC Zielona Góra 73:91 (19:30, 19:26, 16:10, 19:25)
Astoria: Mike Smith 15, Nick Muszynski 12 (10 zb.), Eddy Polanco 12, Ben Simons 10, Nathan Cayo 8, Michał Kołodziej 4, Aleksander Lewandowski 4, Igor Wadowski 3, Piotr Wińkowski 3, Jakub Ulczyński 2, Michał Pluta 0, Jakub Stupnicki 0.
Zastal: Alen Hadzibegovic 20, Przemysław Żołnierewicz 18, Dusan Kutlesic 13, Kareem Brewton 12, Jan Wójcik 7, Sebastian Kowalczyk 6, Szymon Wójcik 6, Aleksandar Zecevic 6, Bryce Alford 3, Tobiasz Dydak 0, Jakub Kunc 0, Radosław Trubacz 0.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | WKS Śląsk Wrocław | 30 | 22 | 8 | 2540 | 2344 | 52 |
2 | King Szczecin | 30 | 22 | 8 | 2600 | 2465 | 52 |
3 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 30 | 20 | 10 | 2584 | 2426 | 50 |
4 | Legia Warszawa | 30 | 20 | 10 | 2536 | 2423 | 50 |
5 | PGE Spójnia Stargard | 30 | 18 | 12 | 2510 | 2462 | 48 |
6 | Icon Sea Czarni Słupsk | 30 | 17 | 13 | 2325 | 2221 | 47 |
7 | Anwil Włocławek | 30 | 17 | 13 | 2532 | 2395 | 47 |
8 | Trefl Sopot | 30 | 17 | 13 | 2468 | 2422 | 47 |
9 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 30 | 16 | 14 | 2561 | 2522 | 46 |
10 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 30 | 11 | 19 | 2464 | 2581 | 41 |
11 | Muszynianka Domelo Sokół Łańcut | 30 | 11 | 19 | 2292 | 2398 | 41 |
12 | MKS Dąbrowa Górnicza | 30 | 11 | 19 | 2544 | 2664 | 41 |
13 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 11 | 19 | 2414 | 2549 | 41 |
14 | Tauron GTK Gliwice | 30 | 10 | 20 | 2377 | 2516 | 40 |
15 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 9 | 21 | 2457 | 2618 | 39 |
16 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 30 | 8 | 22 | 2538 | 2736 | 38 |
Czytaj także:
Takiego lidera chcieli. To była droga transakcja >>