Najlepsi chcieli go u siebie. Taką podjął decyzję

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Kolenda i Mathews
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Kolenda i Mathews

To było jedno z gorętszych nazwisk na rynku. Michałem Kolendą, który mógł odejść z Trefla przy braku gry w europejskich pucharach, interesowały się najlepsze zespoły w kraju. Koszykarz podjął decyzję, znamy kulisy.

Mistrz Polski WKS Śląsk Wrocław, wicemistrz Legia Warszawa i brązowy medalista Anwil Włocławek - te kluby były mocno zainteresowane pozyskaniem Michała Kolendy, reprezentanta Polski, który był jednym z najciekawszych nazwisk na rynku transferowym.

Saga z jego udziałem trwała przez kilka tygodni, a wszystko za sprawą oczekiwania na decyzję Euroligi ws. drużyn, które zagrają w renomowanych rozgrywkach EuroCup. Trefl Sopot złożył swoją aplikację, ale ostatecznie musiał obejść się smakiem. Znalazło się tylko jedno miejsce dla zespołu z Polski. Tą ekipą jest WKS Śląsk Wrocław.

Koszykarz miał ważny kontrakt z Treflem Sopot na kolejny sezon, ale... były w nim zawarte klauzule, które umożliwiały mu - przy spełnieniu pewnych warunków (brak gry w europejskich pucharach) - przedwczesne rozwiązanie umowy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Szalone sceny po meczu Polaków!

Kolenda czekał na decyzję Euroligi, nie ukrywał, że chce kontynuować swoją przygodę w europejskich pucharach (w ostatnim sezonie grał w FIBA Europe Cup). Takie też - za sprawą swojego agenta - stanowisko przekazał innym klubom. Mówił wprost, że rozważy każdą propozycję, gdy nie będzie pucharów w Sopocie. W pewnym momencie wydawało się nawet, że zakończy grę w Treflu, by przenieść się do klubu, który ma zagwarantowane miejsce w europejskich rozgrywkach (jego brat ze Śląskiem gra w EuroCupie).

Szybka reakcja klubu

W Sopocie, gdy dowiedzieli się, że nie zagrają w EuroCupie, szybko przystąpili do działania. Nie chcieli stracić Kolendy, który przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Zbiera tam pozytywne opinie, nic dziwnego, że inne kluby go mocno chciały.

Władze Trefla wyszły z propozycją nowego, długoletniego kontraktu na korzystnych - dla zawodnika - warunkach finansowych. Ten długo się nie zastanawiał. Zaimponowała mu determinacja sopockiego klubu, który - w jego przypadku - nie siedział z założonymi rękami. We wtorek oficjalnie ogłoszono, że strony podpisały kontrakt do 2025 roku.

- Dla klubu i trenera Żana Tabaka jednym z priorytetów było zatrzymanie takiego gracza w drużynie, więc bardzo nas cieszy, że - podobnie jak rok temu - mimo dużego zainteresowania czołowych klubów Energa Basket Ligi skrzydłowy po raz kolejny wybrał naszą ofertę. Rozmawiałem z Michałem i znam jego ambicje. My także przedstawiliśmy mu nasze plany, co w połączeniu z pomysłem na grę trenera Tabaka przekonało go do podjęcia decyzji - mówi Marek Wierzbicki, prezes Trefla Sopot.

Oprócz nowego kontraktu (na lepszych warunkach), ważna była też osoba Żana Tabaka, który już wcześniej rozmawiał z 25-letnim zawodnikiem.

Michał Kolenda zostaje w Sopocie
Michał Kolenda zostaje w Sopocie

- Trener był bardzo konkretny i tym mi mocno zaimponował. Była rozmowa o pracy i decyzjach. Usłyszałem: "Michał, chcę ciebie w drużynie". Trenerowi zależy na tym, bym został w drużynie - mówił nam Kolenda.

Przypomnijmy, że w Sopocie rysuje się bardzo ciekawa przyszłość. Firma Trefl, na co dzień zajmująca się produkcją puzzli, gier planszowych, zabawek oraz książek przeżywa okres wielkiej prosperity, dlatego klub koszykarski może pozwolić sobie nie tylko na zatrudnienie trenera z wysokiej półki, ale też zawodników, którzy mają sprawić, że zespół znów będzie na szczycie polskiej ligi. Kontrakt do 2025 roku podpisali trener Żan Tabak i Jarosław Zyskowski. Umowy mają także Mateusz Szlachetka i Andrzej Pluta.



Zobacz także:
"Wszyscy czekają na pieniądze". Tak drużyna zareagowała na odejście Miłoszewskiego
Żan Tabak: Nie jestem Harrym Potterem [WYWIAD]
Jeden telefon przekreślił transfer na samym finiszu! Wiemy, dlaczego
Prezes Czarnych Słupsk: Nie zadłużę klubu, bo komuś coś się wydaje [WYWIAD]

Źródło artykułu: