W składzie reprezentacji znalazło się miejsce dla wielu młodych zawodniczek. Przy kilku tych bardziej doświadczonych mają podnosić swój poziom i docelowo też stanowić o obliczu zespołu. To ważny proces, któremu jednak trzeba poświęcić trochę czasu.
Zdaje sobie z tego sprawę selekcjoner Maros Kovacik. Słowak podczas zgrupowania w Krakowie długie chwile poświęca na tłumaczenie taktyki, pokazuje jak należy zachowywać się w danej sytuacji, jak reagować na ustawienie przeciwnika i gdzie najlepiej szukać swoich szans na zdobywanie punktów.
Wydawałoby się, że są to absolutne podstawy, ale właśnie tutaj jest pewien klucz. - Właśnie dlatego organizujemy zgrupowania w okresie letnim. Mecze eliminacyjne zostaną rozegrane dopiero w listopadzie, ale potem nie będzie okazji, by w takim stopniu poświęcić się detalom - mówi dla WP Sportowe Fakty generalny menadżer kadry, Ewelina Kobryn.
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski nie wytrzymał. Mocne, bezpośrednie słowa
Sztab szkoleniowy ewidentnie wiele uzależnia od organizacji gry. - Pierwsze treningi poświęciliśmy na to, aby zawodniczki weszły w rytm. A to dlatego, że nie trenowały przez kilka tygodni. Poruszyliśmy aspekty taktyki, ale też skupiliśmy się na motoryce. Dla nas najważniejsze w tej pierwszej części przygotowań jest to, abyśmy powtórzyli przede wszystkim taktykę - powiedział dla oficjalnej strony PZKosz Maros Kovacik.
Reprezentacja swoje najbliższe mecze rozegra 24 listopada ze Słowenią oraz 27 listopada z Albanią, którą w pierwszym spotkaniu udało się pokonać aż 125:19. - Każdy wkłada mnóstwo zaangażowania i pracy w to, aby kadra mogła się rozwijać i na równi rywalizować z europejskimi rywalami. Mam nadzieję, że wspólna praca przyniesie zakładane efekty - uważa niespełna 24-letnia Julia Niemojewska.
Boiskowa rywalizacja jest najlepszym wykładnikiem tego, czy działania idą we właściwym kierunku. Kiedy podczas jednego z treningów zorganizowano grę kontrolną, selekcjoner miał wiele uwag. Jednak wszystko ma służyć lepszemu zrozumieniu i umiejętności dostrzegania okazji do zaskoczenia obrony rywala.
W składzie nie brakuje ciekawych postaci. Mistrzyni Polski Weronika Telenga ma pod koszem rywalkę w postaci 20-letniej i mierzącej 201 cm wzrostu Karoliny Borkowskiej. Jest uczestniczka turnieju FinalFour amerykańskiej ligi uniwersyteckiej z 2021 Anna Makurat, doświadczona Weronika Gajda, która od kilku lat odpowiada za rozegranie w mistrzowskiej drużynie CCC Polkowice, a w ekstraklasie grała już w sezonie 2004/2005 czy też wkraczająca w świat dorosłej koszykówki Julia Piestrzyńska, mająca za sobą występy w kadrach młodzieżowych, a od jakiegoś czasu przymierzana do dorosłej reprezentacji.
- Po zakończeniu zgrupowania w Krakowie rozpoczniemy kolejne. Tym razem we Wrocławiu. W dniach 13-17 czerwca z kolei, weźmiemy udział w turnieju w Grecji, gdzie zmierzymy się m in. z mistrzyniami Europy, Serbkami. W planach jest też występ na turnieju w czeskim Trutnovie (23-25 czerwca). To intensywny czas poświęcony pracy, który chcemy wykorzystywać - podsumowuje Kobryn.
Zobacz też: Karuzela transferowa zaczyna się kręcić
Zobacz także: Wielka gwiazda opuszcza polską ligę