W piątek kolarze mieli do pokonania odcinek liczący 203 kilometry. Rywalizacja rozpoczęła się w Belmez, a kończyła w Villanueva de la Serena. Trasa trzynastego etapu nie należała do wymagających. Na emocje trzeba było więc czekać do ostatnich kilometrów.
Ucieczka w składzie Diego Rubio, Alvaro Cuadros i Luis Angel Mate nie wypracowała sobie sporej przewagi. Ta wynosiła maksymalnie trzy minuty. Peleton miał więc wszystko pod kontrolą i nie pozwolił odjechać harcownikom.
Ci zostali złapani na 29 kilometrów przed metą. Fabio Jakobsen zgarnął 20 punktów dzięki lotnej premii w Don Bonito. Holender, który jest posiadaczem zielonej koszulki, nie musiał nawet walczyć o premię.
Peleton narzucił mocne tempo w końcówce. Nie wytrzymał go Jakobsen. Ostatecznie po długim finiszu na metę jako pierwszy wjechał jego kolega z ekipy - Florian Senechal. Francuz minimalnie pokonał Matteo Trentina. Trzecie miejsce zajął Alberto Dainese.
Polacy uplasowali się na odległych pozycjach. Cesare Benedetti był 91. a Rafał Majka dopiero 115. Majka w klasyfikacji generalnej po trzynastym etapie Vuelta a Espana jest 22. Liderem pozostał Odd Christian Eiking.
Zobacz też:
Szok! Znana kolarka podejrzana o stosowanie dopingu
Kolarze wyprowadzeni w pole. Mogą nie wystąpić na mistrzostwach świata
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!