Piątkowy etap rozpoczynał się w Castro Urdiales i kończył w niewielkiej miejscowości Suances. Kolarze mieli do pokonania 185 kilometrów, a sama trasa obfitowała w liczne pagórki. Jeden z podjazdów, Alto de San Cipriano (4,5km; 4,1 proc.) został oznaczony jako górska premia.
Ucieczkę zawiązało pięciu zawodników. Wśród nich jechał także Michał Poluta. Polak reprezentujący barwy CCC Team odpadł jednak z tej grupy z powodu defektu. Poluta próbował jeszcze wrócić do pozostałych harcowników, jednak ta sztuka mu się nie udała.
Ich przewaga nad peletonem dochodziła w pewnym momencie do dwunastu minut. Grupa główna wzięła się jednak do pracy i na 50 kilometrów do mety strata wynosiła już tylko cztery minuty.
Na około 15 kilometrów przed końcem uciekinierzy zostali złapani. Po chwili z peletonu zaatakowali Remi Cavagna i Ivo Olivera. Z tej dwójki najdłużej na czele jechał Cavagna, jednak na 4 kilometry przed metą został dogoniony przez peleton.
Na finiszu najlepszy okazał się Primoz Roglic, który zaliczył trzecie zwycięstwo w tegorocznej edycji Vuelta a Espana. Podium dopełnili Felix Grosschartner i Andrea Bagioli.
Tym samym Słoweniec wyprzedził dotychczasowego lidera klasyfikacji generalnej Richarda Carapaza. Trzecie miejsce w "generalce" zajmuje Daniel Martin.
Zobacz też:
Vuelta a Espana: kolarze wjechali na prawie 1800 m n.p.m.! Wygrał Ion Izagirre
Vuelta a Espana: Roglic wygrał trudny etap. Polski kolarz musiał się wycofać
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie