Ivan Garcia Cortina i Peter Sagan nie są specjalistami w kolarskim peletonie od jazdy po górach. Dlatego było pewne jeszcze przed sobotnim etapem, że na metę na przełęczy Tourmalet przyjadą pod koniec stawki ze sporymi stratami do najlepszych.
Przewidywania znalazły swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Cortina z Bahrain-Merida finiszował na 118. miejscu, a Sagan dojechał do mety na 146. pozycji. Mimo zmęczenia, na mecie nie opuszczał ich humor. Najpierw Cortina, a kilka minut później Sagan wjechali na finiszową kreskę 14. etapu na jednym kole, czym zaimponowali kibicom zgromadzonym na mecie.
@ivan_cortina and @petosagan.
— Tour de France™ (@LeTour) 20 lipca 2019
#TDF2019 pic.twitter.com/DgCiZbGsl1
Z tej dwójki, biorąc pod uwagę wynik sportowy, zdecydowanie więcej powodów do zadowolenia miał Peter Sagan. Co prawda Słowak przyjechał na 146. pozycji, ale zmieścił się w limicie czasowym, ukończył etap i wciąż liczy się w walce o zwycięstwo w klasyfikacji punktowej Tour de France 2019.
Czytaj także: zahaczył o barierkę. Poważny upadek podczas czasówki na Tour de France
Co więcej, Sagan powiększył jeszcze przewagę nad swoimi najgroźniejszymi rywalami w walce o zieloną koszulkę, bowiem zabrał się w pierwszy sobotni odjazd i zapunktował na lotnej premii jeszcze przed podjazdem na Tourmalet.
Czytaj także: coraz lepsze wiadomości o stanie zdrowia Karola Domagalskiego
ZOBACZ WIDEO 139 krajów, 75 rywalek. Karate walczy o igrzyska