Na piątek zaplanowano premierową odsłonę Giro d'Italia kobiet. W pierwszym etapie zawodniczki miały rywalizować "na czas" na odcinku wynoszącym 4,4 kilometra. Jednak jeszcze przed rozpoczęciem zmagań w miejscowości Chianciano rozpadało się. Mimo tego pierwsze uczestniczki rozpoczęły rywalizację.
Niestety z czasem warunki atmosferyczne pogarszały się. Przez obfite opady deszczu i mokrą nawierzchnię kilka zawodniczek zaliczyło upadki. Po każdej takiej sytuacji organizatorzy wstrzymywali rywalizację, czekając na poprawę pogody.
Do tego jednak nie doszło, wobec czego decyzja mogła być tylko jedna. Niekorzystne warunki atmosferyczne zmusiły organizatorów imprezy do przedwczesnego zakończenia zmagań. Piątkowe wyniki zostały anulowane.
Ciekawe informacje za pośrednictwem Twittera przekazała Lizzy Banks. Jedna z uczestniczek zmagań przekazała, że organizatorzy dopuścili do sytuacji, w której zawodniczki musiały rywalizować w burzy i przy padającym gradzie.
Dodajmy, że w Giro d'Italia kobiet biorą udział cztery Polki. Są nimi Karolina Karasiewicz, Marta Jaskulska, Daria Pikulik oraz Karolina Kumięg. Drugi etap zmagań zaplanowano na sobotę.
Zobacz także:
Niemiecki mistrz olimpijski skazany
Ujawniono przyczynę śmierci kolarza
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa