Po tym, jak po wyborach parlamentarnych władze w Polsce straciło Prawo i Sprawiedliwość, rząd utworzony przez premiera Donalda Tuska zdecydował się na liczne zmiany w TVP oraz TVP Info. Z pracą pożegnał się szereg dziennikarzy.
W ich miejsce sprowadzono nowych. Mowa m.in. o Macieju Jabłońskim, dobrze znanym osobom interesującym się sportem. Jest on bowiem dziennikarzem TVP Sport. Pracuje w stacji od 2006 roku, prowadził m.in. serwisy sportowe TVP1. Wcześniej związany był z TVN.
Z kolei od stycznia 2024 roku prowadzi serwisy informacyjne w TVP Info. W nowej dla siebie roli zadebiutował w noworoczny poranek. Tym samym mógł zapisać do swojego CV kolejne doświadczenie.
ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną
- Jak dobrze wrócić na antenę. Jak dobrze, że ktoś Cię chce, traktując Twoje doświadczenie jako coś bardzo pozytywnego, a nie jakbyś był zepsutym, starym owocem. I najważniejsze; jak dobrze wrócić w znane miejsce, którego nie trzeba się wstydzić! Energia: - 25 lat! - napisał na Facebooku.
Przypomnijmy, że w ubiegłych latach Jabłoński był gospodarzem studia na igrzyskach olimpijskich w Pekinie 2008, Londynie 2012, Soczi 2014, Rio 2016 oraz Pjongczangu 2018. Ponadto pracował jako reporter na igrzyskach olimpijskich w Vancouver w 2010 roku.
W ostatnim czasie na portalu WP SportoweFakty Jabłoński wypowiedział się w temacie głośnego wywiadu, którego udzielił Marek Szkolnikowski. Były szef TVP Sport zaprzeczył w nim plotkom o swoich bliskich relacjach z prezesem TVP Jackiem Kurskim i zaznaczył, że padł ofiarą politycznej zemsty jeszcze za czasów rządów PiS.
- Włodzimierz Szaranowicz mówił mi w naszych rozmowach, że był wielokrotnie namawiany przez Szkolnikowskiego, by dał sobie spokój z pracą i oddał mu funkcję dyrektora. Ostatecznie Marek przy walce o pozycję szefa TVP Sport wykorzystał fakt znajomości z Jackiem Kurskim - powiedział nam Jabłoński (więcej TUTAJ).
Dodajmy, że dziennikarz może się także pochwalić doświadczeniem w roli lektora radiowego, telewizyjnego, filmowego oraz materiałów multimedialnych. Jego głos można było usłyszeć m.in. w TVN Turbo.
Zobacz także:
Gdy komentował mecz, na miasto spadały rakiety
Wskazał, czego nie ma Robert Lewandowski