Spotkanie Donalda Trumpa i senatora J.D. Vance'a z Wołodymyrem Zełenskim było najważniejszym politycznym wydarzeniem piątkowego dnia. Obie strony wymieniły swoje punkty widzenia m.in. na temat trwającej od ponad trzech lat wojny w Ukrainie.
Prezydent Ukrainy pojawił się w Białym Domu po godzinie 17:00 czasu polskiego. Oprócz chęci na jak najlepszą i najbardziej konstruktywną rozmowę Zełenski miał ze sobą również obiecany wcześniej prezent. Mowa o pasie mistrzowskim federacji WBO, który otrzymał od Ołeksandra Usyka z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
Głowa ukraińskiego państwa obiecała Trumpowi ten prezent podczas rozmowy telefonicznej, która odbyła się 14 lutego. Przypomnijmy, że Usyk wywalczył wspomniany pas 18 maja ubiegłego roku, pokonując Tysona Fury'ego. Na zdjęciach z Gabinetu Owalnego można dostrzec ów podarunek.
Początek piątkowego spotkania upłynął więc w miłej atmosferze, jednak z czasem nastroje u obu stron uległy zmianie. Zełenski został oskarżony przez Trumpa o brak szacunku i dążenie do wybuchu III wojny światowej. Prezydent USA dodał również, że odpowiedzialny za te wydarzenia Władimir Putin chce zawrzeć pokój.
Na koniec między głowami państw doszło do wymiany zdań. Później w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy, nawiązujących do ich spotkania. "Zełenski jest przywódcą w czasach wojny, który każdego dnia patrzy, jak jego rodacy cierpią i umierają pod rosyjskimi atakami. Być pouczanym i okłamywanym przez Trumpa i Vance'a, gdy bronią zbrodniczego dyktatora odpowiedzialnego za te okrucieństwa, to niewyobrażalna udręka" - skwitował szachista Garri Kasparow.
Zero pomocy dla Ukrainy
Cwane wstrętne wyrachowane ohydne gnoje dostali setki czołgów armat broni a sami nie dają nic Nawet minerałów,, wygnać to z Polski
Wolimy Rosjan niż tych Czytaj całość