Paryż 2024. Wielka walka o medal. Były sukcesy, były też łzy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W czwartym dniu rywalizacji na igrzyskach olimpijskich w Paryżu cieszyliśmy się z kolejnego polskiego medalu. Wywalczyła go drużyna szpadzistek, dostarczając przy tym ogromnych emocji. Obserwowaliśmy również inne świetne występy, a także łzy smutku.

1
/ 9
Fot. PAP/EPA/RONALD WITTEK
Fot. PAP/EPA/RONALD WITTEK

ONE TO ZROBIŁY!

Podsumowania czwartego dnia sportowego święta, jakim są igrzyska olimpijskie 2024, nie można rozpocząć w inny sposób. Głównym punktem dnia było bowiem wywalczenie medalu przez drużynę szpadzistek. Sukces Polek rodził się w bólach, które warto było znieść.

W ćwierćfinale nasze panie pokonały Amerykanki po znakomitej końcówce. W półfinale również były blisko awansu, ale finalnie musiały uznać wyższość Francuzek. W meczu o brązowy medal i spełnienie marzeń emocje sięgnęły zenitu. Najpierw Aleksandra Jarecka na 2,9 sekundy przed końcem doprowadziła do wyrównania, a później zadała decydujący cios na medal.

Obok Jareckiej, która z rezerwowej stała się liderką polskiej drużyny, na olimpijskim podium stanęły Renata Knapik-Miazga, Martyna Swatowska-Wenglarczyk  i zaledwie 20-letnia Alicja Klasik.

2
/ 9
Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

A ona nadal gra swoje

Polscy kibice z pewnością wyczekiwali również kolejnego spotkania Igi Świątek. Liderka rankingu WTA awansowała do ćwierćfinału zmagań singlowych, pokonując 6:3, 6:4 Chinkę Xiyu Wang. Choć w obu partiach rywalka potrafiła nawiązać walkę z naszą zawodniczką, faworytka do medalu ponownie nie dała sobie urwać seta. Tym samym jako pierwsza wśród tenisistek i tenisistów z naszego kraju zameldowała się w ćwierćfinale gry pojedynczej na igrzyskach.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Przemysław Babiarz zawieszony. "Obie strony powinny sobie podać ręce"

3
/ 9
Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

Świetna inauguracja tenisowej nadziei

We wtorek pierwsze spotkanie na igrzyskach rozegrali Bartosz Łosiak i Michał Bryl. Brązowi medaliści ubiegłorocznych mistrzostw świata na inaugurację zmierzyli się z australijskim duetem Thomas Hodges/Zachery Schubert. Polacy nie mieli problemów z odniesieniem zwycięstwa i wygrali 2:0 (21:16, 21:16).

4
/ 9
Fot. PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA
Fot. PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA

Jest drugi olimpijski finał z rzędu! Tym razem będzie medal?

Kolejnym świetnym akcentem piątego dnia igrzysk w Paryżu był występ Krzysztofa Chmielewskiego. Wicemistrz świata awansował bowiem do finału na 200 metrów stylem motylkowym, notując szósty rezultat półfinałów. Powtórzył tym samym wynik z Tokio, gdzie jako zaledwie 17-latek w decydującym wyścigu zajął 8. lokatę.

Mniej szczęścia miał jego brat bliźniak Michał Chmielewski, któremu do awansu do olimpijskiego finału zabrakło zaledwie... 0,02 sekundy.

5
/ 9
Fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ
Fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ

Piękny sen debiutantki trwa

Znakomite informacje napłynęły również z rywalizacji w tenisie stołowym pań. Wszystko za sprawą debiutującej w singlowych zmaganiach olimpijskich Natalii Bajor. Nasza reprezentantka w 1/16 finału stoczyła emocjonującą walkę z reprezentującą Portugalię Fu Yu, którą wygrała 4:3 (11:7, 11:8, 15:17, 4:11, 7:11, 12:10, 11:8) i zameldowała się w kolejnej fazie.

6
/ 9
Fot. PAP/EPA/ALI HAIDER
Fot. PAP/EPA/ALI HAIDER

Wypływali sobie półfinał

Miejsce w półfinale wywalczyli nasi kajakarze górscy. Klaudia Zwolińska, która w Paryżu wywalczyła już srebro w konkurencji K1, dalej ma szansę na dublet. Polka wykręciła 10. rezultat eliminacji w konkurencji C1 i bez problemu awansowała do półfinału. Taki sam wynik w 1/8 finału zanotował Mateusz Polaczyk.

7
/ 9
Fot. Lars Baron/Getty Images
Fot. Lars Baron/Getty Images

Falstart Polaków

Nie zabrakło też mniej przyjemnych akcentów. Za taki z pewnością należy uznać nieudany początek turnieju koszykówki 3x3 w wykonaniu Polaków. Przemysław Zamojski, Adrian Bogucki, Michał Sokołowski i Filip Matczak w inauguracyjnym spotkaniu musieli bowiem uznać wyższość gospodarzy i przegrali 19:21.

8
/ 9
Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

Miał być medal, były łzy

Ogromny dramat na tatami przeżyła z kolei Angelika Szymańska. Nasza dżudoczka była jedną z nadziei medalowych, jednak jej udział w igrzyskach zakończył się szybciej, niż sama oczekiwała. Startująca w kategorii do 63 kg zawodniczka odpadła bowiem w 1/8 finału po porażce z Meksykanką Priscą Awiti Alcaraz, która finalnie wywalczyła srebro. Czyli taki sam medal, jak Polka podczas ostatnich mistrzostw świata.

9
/ 9
Fot. PAP/EPA/RITCHIE B. TONGO
Fot. PAP/EPA/RITCHIE B. TONGO

Wielkie niespodzianki na korcie

Do sensacyjnych rozstrzygnięć doszło również w tenisowym turnieju pań. Z walki o medale wypadły bowiem dwie faworytki. Mowa o wiceliderce rankingu WTA Coco Gauff, która przegrała w dwóch setach z Donną Vekić. Los Amerykanki podzieliła Włoszka z polskimi korzeniami Jasmine Paolini. Piąta rakieta świata, która niedawno grała na tych kortach w wielkoszlemowym finale, przegrała w trzech setach ze Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)