Igrzyska olimpijskie pełne były skandali. Lała się krew, szaleńcy atakowali, polityka triumfowała
Jacek Pawłowski
Tokio, Japonia, 2020 (2021) rok
Białoruska biegaczka bała się wracać do ojczyzny po aferze, która wybuchła w trakcie igrzysk olimpijskich 2020. Lekkoatletka została odsunięta przez białoruski komitet olimpijski od startu w igrzyskach w Tokio z powodu krytycznych opinii pod adresem rodzimych trenerów. Krótko po tym ogłosiła, że reżim w Mińsku próbuje zmusić ją, wbrew jej woli, do powrotu do kraju.
Białorusinka została otoczona opieką przez japońskie i polskie służby konsularne i ostatecznie otrzymała polską wizę humanitarną. Wcześniej jednak była jednak zmuszona do ucieczki z wioski olimpijskiej. Jak przyznała, otrzymała informację od trenerów, że może mieć "problemy" za swoje krytyczne komentarze.
Polub SportoweFakty na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (0)