To dlatego nie zdobył olimpijskiego medalu. Tajemnicze problemy Nowickiego

Getty Images / Artur Widak/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Wojciech Nowicki z trenerką Joanną Fiodorow
Getty Images / Artur Widak/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Wojciech Nowicki z trenerką Joanną Fiodorow

Wojciech Nowicki w tym sezonie został mistrzem Europy, ale z IO Paryż 2024 wrócił bez medalu. - Przez to moja głowa nie dojechała na igrzyska - mówi sportowiec w wywiadzie dla Interii.

W czerwcu Wojciech Nowicki wywalczył złoty medal mistrzostw Europy. Polak w Rzymie rzucił młotem 80,95 m i dał nadzieje swoim fanom na walkę o podium podczas IO Paryż 2024 (impreza odbyła się w dniach 26 lipca - 11 sierpnia).

W stolicy Francji Nowicki jednak kompletnie zawiódł. Zanotował tylko 77,42 m i ukończył finał olimpijski dopiero na 7. miejscu. To dużo poniżej oczekiwań kibiców, jak i samego młociarza.

- To był dla mnie udany, ale też trudny sezon. Nie wszystko się ułożyło i nie zrealizowałem wszystkich naszych założeń. Taki jest jednak sport. Raz jest lepiej, a raz gorzej - podsumował w rozmowie z Interią.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym

Mistrz olimpijski z Tokio (2020-21) "nie zrealizował założeń" przede wszystkim w Paryżu. O swoim występie we Francji mówi jednak bardzo tajemniczo.

- O tym, co stało się w Paryżu zadecydowały - po części - czynniki zewnętrzne. Przez to moja głowa nie dojechała na igrzyska. W ostatnim momencie nie wszystko zagrało jak powinno. To są jednak moje prywatne i rodzinne sprawy, z których nie chcę się zwierzać. Zostawiam to dla siebie, bo to nie jest do wiadomości publicznej. To jest życie - podkreślił Nowicki, cytowany przez sport.interia.pl.

W czwartek (24.10) podsumowano najważniejsze wydarzenia w polskiej lekkoatletyce w 2024 r. Podczas uroczystej gali w Chorzowie wręczono Złote Kolce. Nagrodę w kategorii mężczyzn zdobył... 35-letni Nowicki (więcej TUTAJ).

Komentarze (3)
avatar
Yollo
27.10.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Każdy to widzi,że problemem jest pseudotrenerka, pewnie nawet sam Wojtek. Nie potrafi jednak powiedzieć swej koleżance: słuchaj Aśka nic z tego nie będzie, kolegować możemy się nadal ale potrze Czytaj całość
avatar
steffen
26.10.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Kolejny artykuł o niczym... Zero konkretów.