Jedyny taki grób w Polsce. Przykuwa uwagę ludzi na Powązkach

Newspix / Jacek Kozioł / Na zdjęciu: Elwira Seroczyńska
Newspix / Jacek Kozioł / Na zdjęciu: Elwira Seroczyńska

Niezwykła bryła imitująca taflę lodu, znicz olimpijski i róża, a do tego widoczna z daleka rzeźba. Tak wygląda grób Elwiry Seroczyńskiej, wicemistrzyni olimpijskiej. Panczenistka zmarła 24 grudnia 2004 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Mogiła znajduje się na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach. W lewym dolnym roku znajduje się napis: "Medalistka olimpijska, mistrzyni Polski i świata, kochająca mama".

Posąg przedstawia Seroczyńską jadącą na łyżwach. Jest umiejscowiony w górnej części nagrobka przypominającego taflę lodu. Imię i nazwisko wicemistrzyni olimpijskiej znajduje się na froncie bryły.

26-krotna mistrzyni, 17-krotna rekordzistka

Elwira Seroczyńska, urodzona 1 maja 1931 roku w Wilnie, jest ikoną polskiego łyżwiarstwa szybkiego i wychowanką słynnego "elbląskiego zagłębia łyżwiarskiego" Kazimierza Kalbarczyka. Seroczyńska, której sportowa kariera rozpoczęła się przypadkowo podczas obozu w Zakopanem, szybko stała się czołową zawodniczką krajową, zdobywając w 1951 roku pierwszy z licznych tytułów mistrzyni Polski. Jako zawodniczka reprezentowała kluby Stali Elbląg, warszawskiej Stali FSO oraz Sarmaty.

Rok 1960 przyniósł jej największe międzynarodowe sukcesy. Podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Squaw Valley zdobyła srebrny medal w wyścigu na 1500 m, stając na podium z najlepszymi zawodniczkami świata. Wspominała ten moment jako jedno z najważniejszych przeżyć w swojej karierze, a chwilę później, w wyścigu na 1000 m, była bliska zdobycia złota, jednak upadek na ostatnim zakręcie pozbawił ją trofeum. Dwa lata później, w 1962 roku, podczas mistrzostw świata w Imatrze, spełniła swoje marzenie o złotym medalu, triumfując na dystansie 500 m.

Seroczyńska była 26-krotną mistrzynią Polski i 17-krotną rekordzistką kraju na różnych dystansach. Po zakończeniu kariery zawodniczej w 1964 roku, została pierwszą kobietą-trenerką kadry narodowej polskich łyżwiarek, której przewodziła w latach 1971-1976. Choć jej podopieczne nie zdobyły medali na igrzyskach olimpijskich w Innsbrucku, pod jej kierunkiem zbliżyły się do światowej czołówki.

Działając również w Polskim Związku Badmintona jako szef szkolenia oraz będąc członkiem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Seroczyńska stała się znaczącą postacią polskiego sportu. Uhonorowano ją Srebrnym Medalem za Wybitne Osiągnięcia Sportowe oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Zmarła 24 grudnia 2004 roku w Londynie, pozostawiając po sobie inspirujące dziedzictwo w polskim sporcie i pamięci wszystkich.

Komentarze (4)
avatar
Ano1
18.12.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętam i Panią Seroczyńską i Pana Ułasiewicza. Tak się wydarzyło w moim życiu, że trenowałem łyżwiarstwo szybkie w Sarmacie. Byłem juniorem gdy Jerzy Libchen zdobywał medale w mistrzostwach P Czytaj całość
avatar
Jerzy Kozłowski
4.11.2024
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Takie nagrobki to szopka jedna z wielu dziś na cmentarzach 
avatar
wm exocet
2.11.2024
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Na zdjęciu ten gość z boku robi robotę. 
avatar
Jan Pasterz
2.11.2024
Zgłoś do moderacji
19
7
Odpowiedz
A mistrz świata w skokach do wody powinien kazać sobie postawić nagrobek z trampoliną.