Przed startem igrzysk olimpijskich 2024 głośno było na temat dopuszczenia sportowców z Rosji i Białorusi. MKOl postanowił bowiem zaprosić sportowców z tych krajów do udziału w rywalizacji, ale pod pewnymi warunkami (m.in. zakaz wspierania wojny w Ukrainie i brak powiązań z klubami wojskowymi).
Łącznie do stolicy Francji przybyło 15 sportowców z Rosji, którzy wystartowali pod neutralną flagą. Nie było bowiem nawet mowy o tym, by zawodnicy z tego kraju rywalizowali bez takiej zasady.
Jednak sam Międzynarodowy Komitet Olimpijski sprawił, że podczas igrzysk można było nieoczekiwanie zobaczyć... flagę Rosji. Przed środowym (31.07) startem rywalizacji w pływaniu na dystansie 200 metrów stylem klasycznym wyświetlono ją podczas prezentowania rekordu świata i rekordu olimpijskiego. Ten pierwszy należy do Jewgieniji Czikunowej.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Szalony mecz Polek z Chinkami. "Ta hala eksplodowała kilka razy"
Rosjanka w kwietniu 2023 roku, podczas mistrzostw swojego kraju, osiągnęła wynik 2:17,55. Od tamtej pory nie znalazła się żadna inna pływaczka, która poprawiłaby ten rezultat.
Wpadkę od razu wyłapały rosyjskie media, które z dumą rozpisują się w tym temacie. Podkreślają, że igrzyska olimpijskie nie mogłyby odbyć się bez ich flagi. Zaznaczono również, że rosyjską flagę można było zobaczyć nie tylko w przekazie telewizyjnym.
Flaga widnieje bowiem również na oficjalnej stronie internetowej olimpiady (dowód poniżej).
Co ciekawe przy okazji rywalizacji na dystansie 200 metrów stylem grzbietowym wyświetlono rekord olimpijski, który należy do Jewgienija Ryłowa. Wówczas jednak przy jego nazwisku pojawiła się neutralna flaga.
Przeczytaj także:
Swobodzie odpadła poważna rywalka