Międzynarodowy Komitet Olimpijski chce, by podczas igrzysk olimpijskich w 2024 roku wystartowali sportowcy z Rosji i Białorusi. Na początek mają wystartować w Igrzyskach Azjatyckich i walczyć o kwalifikacje na tym kontynencie. MKOl tłumaczy to rozdziałem sportu od polityki i tym, że sportowcy nie powinni być karani ze względu na paszport.
Przeciwni dopuszczenia Rosjan i Białorusinów są m.in. Polacy. Ma to związek z barbarzyńską wojną w Ukrainie. Codziennie bombardowane są budynki użyteczności publicznej u naszych wschodnich sąsiadów. Rosjanie za cel ataków swoich rakiet wybierają osiedla mieszkaniowe, szpitale czy centra handlowe.
W takich okolicznościach startu sportowców z Rosji - nawet pod neutralną flagą - nie wyobrażają sobie Łotysze, którzy już zapowiedzieli bojkot igrzysk. Co zrobią Polacy? Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński w rozmowie z RMF FM stwierdził, że Biało-Czerwoni również powinni zbojkotować igrzyska.
ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu
Na te słowa zareagował Władysław Kozakiewicz. - Dlaczego Polacy mają ponosić konsekwencje tego, że Rosja rozpętała wojnę? Dlaczego sportowcy mają być karani za to, że jakiś kraj morduje ludzi? - powiedział mistrz olimpijski z Moskwy 1980.
- Przez wiele ostatnich lat przy każdych igrzyskach mieliśmy jakiś problem. Jeżeli ktoś chce bojkotować, to niech to robią politycy i niech nie jadą. To zawsze wychodzi od ludzi, którzy w życiu skłonu do przodu nie zrobili - dodał były skoczek o tyczce.
Gdyby doszło do bojkotu i polscy sportowcy nie pojechaliby na IO, to byłby to drugi taki przypadek w historii. Biało-Czerwoni nie wystartowali podczas igrzysk w Los Angeles w 1984 roku. Była to odpowiedź na bojkot, jaki USA i kraje zachodnie zorganizowały cztery lata wcześniej, w 1980 roku. Wówczas sportowcy z tych państw nie pojawili się podczas IO w Moskwie w odpowiedzi na agresję wojenną Rosji w Afganistanie.
Czytaj także:
Pia, coś ty narobiła?! Fenomenalny bieg Polki
Co to był za bieg. Ewa Swoboda na ustach wszystkich