Piekarski: Najważniejsze jest dobro drużyny

- Nie przywiązuję uwagi do indywidualnych statystyk, bo najważniejsze są zwycięstwa i dobro drużyny - mówił po wygranym 5:1 meczu z Nestą Karawelą Toruń Grzegorz Piekarski. Obrońca Aksam Unii zaliczył udany występ, zapisując na swoje konto trzy asysty.

- Toruń jest zespołem bardzo "nieprzyjemnym". Pokazali, że są nieobliczalni i jeśli się zmobilizują, to potrafią wygrać z każdym, nawet z Sanokiem i Tychami - ocenił.

Oświęcimianie po 11 minutach prowadzili dwiema bramkami. - To u nas rzadkość, bo przeważnie musimy gonić wynik. Czy mogliśmy strzelić więcej goli? Pewnie, że tak, ale w trzeciej tercji zagraliśmy troszkę słabiej - powiedział obrońca Aksam Unii, zaznaczając, że jego drużynie brakuje skuteczności, jaką prezentuje Cracovia. - Nie możemy się z nimi porównywać, bo na tę chwilę są lepszym zespołem.

32-letni defensor stwierdził też, że obecny sezon jest dla biało-niebieskich bardzo trudny i nerwowy. - Cały czas mamy pod górkę, a wiatr wieje nam w oczy. Nie potrafimy zaskoczyć i wygrywać seriami, bo w podświadomości wciąż myślimy o różnicy punktowej, która oddziela nas od czołowej czwórki - podkreślił.

Zawodników czeka teraz jedenastodniowa przerwa od rozgrywek Polskiej Ligi Hokejowej. - Wolne mamy tylko w poniedziałek, a od wtorku ruszamy z dwufazowym treningiem. Na pewno czeka nas sporo pracy, zarówno na lodzie, jak i na siłowni - zakończył Piekarski.

Komentarze (0)