We wtorek odbyła się długa rozmowa telefoniczna na linii Donald Trump - Władimir Putin. Jej głównym tematem była kwestia zakończenia działań wojennych na Ukrainie, ale pojawiły się także inne wątki. Rosyjski przywódca zaproponował, aby odbyła się seria meczów z udziałem hokeistów z lig NHL i KHL.
Po inwazji Rosji na Ukrainę rosyjscy sportowcy byli wykluczani z udziału w wielu imprezach sportowych. Władze światowego hokeja, IIHF, nie zgodziły się ostatnio na to, aby reprezentacja Rosji wzięła udział w mistrzostwach świata, co w zasadzie oznacza dla niej koniec marzeń o występie w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 2026 (więcej tutaj). Jednak w lidze NHL rosyjscy hokeiści cały czas mogą występować. Teraz Putin wykorzystując dobre stosunki z Trumpem, stara się przywrócić rosyjski sport na arenę międzynarodową.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Wicekomisarz NHL, Bill Daly, odniósł się do pomysłu organizacji meczów między zawodnikami NHL i KHL. Jak podaje rosyjski serwis Championat, prezydent USA Donald Trump poparł propozycję prezydenta Rosji Władimira Putina dotyczącą organizacji takich spotkań w USA i Rosji.
Daly podkreślił, że NHL nie zna szczegółów rozmowy telefonicznej między Trumpem a Putinem. - - Oczywiście zgadzamy się, że sport może odgrywać ważną rolę w przełamywaniu barier i zbliżaniu ludzi. Widzieliśmy to wiele razy w hokeju - powiedział Daly.
Jednakże, jak zaznaczył Daly, "nikt się nie kontaktował z NHL w tej sprawie" i nie ma obecnie żadnych planów dotyczących organizacji lub uczestnictwa w takich meczach. - Nie mamy żadnych bieżących planów dotyczących organizacji lub uczestnictwa w podobnych grach, o których była mowa podczas tej dyskusji - dodał Daly.
Zatem pomysł meczów między NHL a KHL zyskał poparcie na najwyższym szczeblu politycznym, jednak na razie pozostaje jedynie w sferze rozmów. NHL nie podjęła jeszcze żadnych konkretnych działań w tym kierunku.
