Daniel Galant: Nikt nie odważy się wziąć Sanoka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stoczniowiec Gdańsk pewnie pokonał JKH GKS Jastrzębie 7:2. Wynik nie był jednak żadnym zaskoczeniem, gdyż zawodnicy z Górnego Śląska przyjechali w większości juniorskim składem. Po meczu wypowiedział się zawodnik JKH GKS, Daniel Galant.

Dlaczego jastrzębianie pojechali do Gdańska w aż tak okrojonym składzie? - Część chłopaków, którzy będą częściej grali w play-offach dostało wolne, aby się zregenerować, a przyjechaliśmy młodym składem. Chłopacy nabrali doświadczenia, pokazali walkę i myślę że było nieźle - powiedział Daniel Galant, którego drużyna wytrzymała do 40 minuty. - Dobrze nam szło w dwóch pierwszych tercjach, a w trzeciej wiadomo - opadliśmy z sił, bo graliśmy przez pewien czas na dwie piątki - zauważył hokeista.

JKH GKS Jastrzębie wygrywał jeszcze niedawno wszystkie mecze u siebie, ostatnio jednak magia jastrzębskiego lodowiska została przerwana. - Myślę że nie jest to żaden prognostyk przed play-offami, czy zniżka formy, a mniej farta. Uważam że wszystko wróci do normy i zagramy z drużyną która nam zostanie w play-offie o zwycięstwo - powiedział optymistycznie Daniel Galant, który nie wierzy, że jego zespół zagra w pierwszej rundzie play-offów z jakimkolwiek zespołem, który zajął poniżej piątego miejsca w rundzie zasadniczej. - Nikt nie odważy się wziąć Sanoka - stwierdził hokeista w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Źródło artykułu: