Piąta asysta Odrobnego - relacja z meczu Stoczniowiec Gdańsk - KTH Krynica

Szósty w lidze Stoczniowiec Gdańsk pokonał siódmy zespół Polskiej Ligi Hokejowej KTH Krynica 6:3. Piątą asystę w sezonie zaliczył bramkarz gdańskiego klubu - Przemysław Odrobny, który również tradycyjnie wyczyniał cuda na bramce biało-niebieskich.

Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla zawodników Stoczniowca Gdańsk, którzy już w 72 sekundzie spotkania objęli prowadzenie! Zamieszanie pod bramką Bartosza Stepokury wykorzystał Mateusz Rompkowski, który pokonując z najbliższej odległości czeskiego bramkarza strzelił swoją pierwszą bramkę w sezonie. Chwilę później mogło być 1:1. Karel Horny wykorzystał błąd graczy Stoczniowca podczas gry w przewadze i wyprowadził krążek na tercję gospodarzy. Podał krążek do Petra Valusiaka, ten wpakował krążek do bramki Przemysława Odrobnego, ale sędzia stwierdził spalonego na polu bramkowym. Chwilę później zawahanie obrony gdańskiej drużyny mógł wykorzystać Martin Bucek, lecz tym razem górą był reprezentacyjny bramkarz.

W pierwszej części gry zawodnicy obu drużyn nie odpuszczali i grali bardzo zawzięcie, czego konsekwencją było przykładowo rzucenie na bandę Mateusza Dubla przez Michała Smeję. W 12 minucie spotkania spore zdziwienie kibiców wzbudziły trzy ekwilibrystyczne interwencje Stepokury z rzędu, którego mimo dobrej pozycji nie zdołał pokonać Petr Janecka. Atakowały obie drużyny, ale bramkę zdobyli gdańszczanie. Krążek długo trzymał Przemysław Odrobny, który zobaczył niekrytego przez nikogo Arona Chmielewskiego, a ten po akcji sam na sam z bramkarzem podwyższył na 2:0. Co ciekawe była to już piąta asysta gdańskiego bramkarza w tym sezonie!

Druga część meczu również toczyła się w dynamicznym tempie, ale po raz kolejny więcej powodów do szczęścia mieli zawodnicy z Gdańska, którzy po ciekawej akcji i mocnym strzale Jana Stebera strzelili trzecią bramkę w meczu. Po tym trafieniu, Josef Dobos postanowił zmienić bramkarza i na plac gry posłał Ondreja Raszkę. W 29 minucie karę meczu za zranienie przeciwnika otrzymał strzelec pierwszej bramki, Mateusz Rompkowski i podopieczni Tadeusza Obłoja przez pięć minut musieli radzić sobie grając w czwórkę. Przewagi tej jednak nie byli w stanie wykorzystać, gdyż po raz kolejny znakomicie bronił Odrobny. - Gra w przewadze nam w tym sezonie nie idzie. To pięta achillesowa krynickiej drużyny - powiedział Adam Kilar, drugi trener krynickiego zespołu. Mając pewny punkt na bramce, gdańszczanie postanowili jeszcze śmielej zaatakować i w 36 minucie po zespołowej akcji, bramkę dla gdańszczan zdobył Petr Janecka. Kryniczanie, którzy starali się grać ofensywnie zdobyli jednak wreszcie bramkę. Krążek w tercji gdańszczan przejął obrońca krynickiej drużyny, Milan Ovsak, wyszedł przed Odrobnego i strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza biało-niebieskich i na drugą przerwę zawodnicy znad morza wychodzili przy stanie 4:1. Co ciekawe, po zakończeniu drugiej tercji, kapitan KTH Krynica, Mateusz Dubel zakwestionował sprzęt Przemysława Odrobnego i po tercji nastąpił pomiar wymiarów sprzętu gdańskiego bramkarza.

Z protestu nic nie wynikło, a niecałą minutę po wznowieniu bramkę dla kryniczan zdobył Karel Horny, po czym na bramkę gdańszczan wszedł na dwie minuty Sylwester Soliński. - Był protest i wolałem zejść, aby zrobiono mi pomiar - skomentował Odrobny. W 46 minucie po indywidualnej akcji jednego z napastników Stoczniowca i faulu defensora klubu z Krynicy, rzut karny wykonywał Petr Janecka, jednak ten nie zdołał pokonać Raszki. Gdy wydawało się, że zawodnicy z południa Polski będą mogli powalczyć o korzystny wynik, po zamieszaniu w tercji gości piątą bramkę dla gdańskiej drużyny zdobył Aron Chmielewski. To nie było ostatnie słowo w wykonaniu Stoczniowca Gdańsk, gdyż w 55 minucie nadmorska drużyna zdobyła swoją szóstą bramkę, a Raszkę oszukał tym razem Szymon Marzec. Na dwie minuty przed końcem meczu, doszło do efektownej wymiany ciosów pomiędzy Dawidem Majem i Michałem Kasperczykiem, po czym obaj hokeiści zostali ukarani 4-minutowymi karami. - Nie chciałbym komentować tego jak się to wszystko zaczęło - uciął Maj. W ostatniej minucie bramkę zdobył jeszcze Karel Horny i ostatecznie Stoczniowiec pokonał KTH 6:3.

Stoczniowiec Gdańsk - KTH Krynica 6:3 (2:0, 2:1, 2:2)

1:0 - Mateusz Rompkowski (Roman Skutchan) 2'

2:0 - Aron Chmielewski (Przemysław Odrobny) 19'

3:0 - Jan Steber (Aron Chmielewski, Filip Pesta) 26'

4:0 - Petr Janecka (Szymon Marzec, Paweł Skrzypkowski) 36'

4:1 - Milan Ovsak 37'

4:2 - Karel Horny (Mateusz Dubel, Petr Valusiak) 41'

5:2 - Aron Chmielewski (Jan Steber) 51' 5/4

6:2 - Szymon Marzec (Filip Drzewiecki) 55'

6:3 - Karel Horny 60'

Składy:

Stoczniowiec: Odrobny (41' Soliński) - Smeja (2), Kabat, Drzewiecki, Ziółkowski, Jankowski (2) - Kostecki (2), Rompkowski (25), Steber (2), Chmielewski, Skutchan (2) - Maj (4), Skrzypkowski, Błażejczyk, Janecka, Wróblewski (2) - Kwieciński (2), Maciejewski, Marzec, Pesta, Stasiewicz.

KTH: Stepokura (26' Raszka) - Ovsak (4), Kasperczyk (4), Horny (2), Dubel, Valusiak (2) - Tyczyński, Zieliński (4), Brocławik, Dzięgiel, Bucek - Kruczek (4), Myjak, Cieślicki, Szewczyk - Dudzik, Strach.

Kary: Stoczniowiec - 41 min (w tym kara meczu dla Mateusza Rompkowskiego), KTH - 18 min.

Sędziowie: Sebastian Molenda - Mariusz Smura, Leszek Kubiszewski.

Najlepszy zawodnik KTH: Karel Horny.

Najlepszy zawodnik Stoczniowca: Przemysław Odrobny.

Widzów: 650.

Źródło artykułu: