"Nie ma żadnych szans". Brutalna ocena sytuacji Roberta Kubicy w F1

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Robert Kubica nie ma żadnych szans na powrót do F1 - twierdzi szwajcarski dziennikarz Roger Benoit. Z jego informacji wynika, że ciekawą ofertę Alfie Romeo złożył Guanyu Zhou, którego sponsorzy są gotowi wyłożyć ponad 20 mln dolarów.

Alfa Romeo, po tym jak ogłosiła zakontraktowanie Valtteriego Bottasa, zamierza czekać z kolejnym ruchem transferowym do pierwszych dni października. To oznacza, że przed nami jeszcze kilka tygodni gabinetowych negocjacji, a także padokowych spekulacji. Czy Robert Kubica może myśleć o powrocie do Formuły 1 w sezonie 2022?

- Nie ma żadnych szans - stwierdza krótko dziennikarz Roger Benoit ze szwajcarskiego "Blicka", który słynie z dobrych kontaktów w padoku F1. Benoit skreślił też Nico Hulkenberga, co jest zgodne ze słowami Niemca z czwartku, kiedy ten przyznał, że Formuła 1 wydaje się być dla niego zamkniętym rozdziałem w życiu.

Kto zatem zostanie partnerem Bottasa? Na pole position jest Guanyu Zhou. Już kilka dni temu włoskie media informowały, że Chińczyk złożył ofertę Alfie Romeo, która opiewa na 30 mln dolarów. Takim pakietem sponsorskim w tej chwili nie dysponuje żaden inny kierowca.

ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Aleksander Śliwka o problemach reprezentacji Polski. "Zwycięstwo rodziło się w bólach"

Zdaniem Benoit, Zhou miałby przynieść ze sobą nieco mniejszą gotówkę. Mowa o kwocie ok. 20 mln dolarów. Podobną propozycję 22-latek, należący do akademii talentów Alpine, złożył szefom Williamsa. Jednak Brytyjczycy wybrali Alexandra Albona i wspierającego go Red Bulla.

Zhou obecnie jest wiceliderem Formuły 2. Do prowadzącego w mistrzostwach F2 Oscara Piastriego traci jednak tylko pięć punktów. Najbliższy weekend na Monzy przyniesie aż trzy wyścigi tej kategorii, więc sporo może się zmienić.

Sezon w F2 kończy w grudniu, wraz z kampanią F1, ale Alfa Romeo nie może czekać tak długo na wybór kierowcy numer dwa. Jednak nieprzypadkowo szef Alfy Romeo mówił w czwartek, że zespół decyzję podejmie na początku października. Już wtedy Zhou może być pewien takiej pozycji w F2, która zagwarantuje mu superlicencję. Bez niej Chińczyk nie może się ścigać w F1.

Mocna pozycja Zhou w staraniach o miejsce w Alfie Romeo ma też wynikać ze słabości innych konkurentów. Nyck de Vries jest powiązany z Mercedesem i na jego transfer nie zgadza się Ferrari, bo Holender wszedłby w posiadanie informacji o silniku włoskiego producenta. Natomiast Antonio Giovinazzi spędził w F1 trzy sezony i nie zrobił w tym okresie znaczącego kroku naprzód.

Czytaj także:
Robert Kubica mówi o przyszłości F1
Ależ słowa o Robercie Kubicy!

Źródło artykułu: