Gdy George Russell debiutował w Formule 1 w barwach Williamsa w roku 2019, ciągle mieszkał z rodzicami. W trzecim sezonie startów w F1 sytuacja życiowa Brytyjczyka nieco się poprawiła i obecnie wynajmuje on mieszkanie w Londynie. Wiele wskazuje jednak na to, że wkrótce to się zmieni.
Przy okazji GP Monako młody kierowca zdradził, że rozgląda się za apartamentami w księstwie. - Sprawdzałem już parę lokalizacji - powiedział Russell, którego cytuje gpfans.com.
Przeprowadzka do Monako byłaby dla Russella optymalna... pod względem podatkowym. Rezydenci księstwa nie muszą bowiem płacić podatków. Wprawdzie obecnie Brytyjczyk zarabia ok. 1 mln dolarów za sezon, ale przed sezonem 2022 powinien podpisać nowy kontrakt. Spodziewany transfer do Mercedesa wiązałby się ze sporą podwyżką.
ZOBACZ WIDEO: #dziejsiewsporcie: wypadek za wypadkiem. Tak wyglądał wyścig w Genk
Kiedy należy się spodziewać przeprowadzki Russella do Monako? - Prawdopodobnie odłożę to na nieco późniejszą fazę sezonu, bo na razie COVID-19 ciągle powoduje pewne problemy logistyczne. To sprawia, że przeprowadzka jest nieco trudna, a ja chcę się skupić na wyścigach. Przed nami bardzo ważne miesiąca, bo zaczynają się rozmowy odnośnie sezonu 2022 - zdradził kierowca Williamsa.
Russell jest świadom tego, że Mercedes bacznie obserwuje jego jazdę i nie chce, aby ewentualna przeprowadzka w środku sezonu wpłynęła negatywnie na jego przyszłość. - Stabilność w domu jest bardzo ważna, abym mógł dać z siebie wszystko w kolejnych wyścigach - podsumował 23-latek.
W Monako mieszka spora część kierowców F1. Swoje apartamenty mają tutaj m.in. Lewis Hamilton, Max Verstappen, Daniel Ricciardo, Antonio Giovinazzi, a nawet Robert Kubica. Co oczywiste, w księstwie mieszka też Charles Leclerc, który jest jedynym Monakijczykiem na polach startowych F1.
Czytaj także:
Znany klucz do sukcesu Ferrari
Formuła 1 ma sensacyjne pomysły