McLaren okazał się być pierwszym zespołem Formuły 1 dotkniętym koronawirusem. W efekcie nie tylko doszło do odwołania Grand Prix Australii, ale też aż czternastu członków załogi musiało poddać się kwarantannie w Melbourne i spędzi tam jeszcze ponad tydzień. Za to chory na COVID-19 trafił do jednego ze szpitali w Melbourne.
Po powrocie do Europy kwarantannie poddani zostali też pozostali pracownicy McLarena, w tym kierowcy. O ile Lando Norris znalazł sobie zajęcie w postaci wirtualnego ścigania, o tyle mocno znudzony jest Carlos Sainz.
- Cieszę się życiem w kwarantannie, odkąd jeden z członków naszego zespołu okazał się być zarażony koronawirusem. Już w czwartek w Australii musieliśmy się poddać izolacji. Od tego czasu minęło kilka dni i musiałem sobie jakoś zorganizować życie na nowo - zdradził Sainz w nagraniu, jakie opublikował w social mediach.
ZOBACZ WIDEO Koronawirus. Gwiazdy piłki nożnej apelują do kibiców! "Jestem ujęty odpowiedzialnością piłkarzy"
- Jestem znudzony kwarantanną, to oczywiste. Myślę, że każdy kto przez to przechodzi, ma podobnie. Jednak próbuję uprawiać różne ćwiczenia, staram się zająć czymś pozytywnym i robię rzeczy, których nigdy bym nie robił z powodu tak dużej liczby podróży w trakcie sezonu - dodał Hiszpan.
McLaren poinformował też, że personel McLarena będący w kwarantannie w Australii zostali przebadani na obecność koronawirusa. Siedmiu z czternastu pracowników otrzymało już wyniki testów i dały one negatywny wynik.
- Nagrałem ten film, by wysłać go do wszystkich mechaników, ludzi obecnych w Australii. Przekazuję im sporo dobrej energii i wirtualny uścisk. Jestem pewien, że każdy z nas tak szybko, jak to tylko możliwe, opuści kwarantannę. Gdy to wszystko się skończy, wrócimy do wyścigów. Nie mogę się już tego doczekać - stwierdził Sainz.
- Brakuje mi ścigania. Tęsknie za podróżami po całym świecie wraz z moim zespołem. Wirus jest czymś, co musi przeminąć. Musimy to jak najszybciej rozwiązać. Do tego momentu, zostańcie w domu, poddajcie się sami kwarantannie i postarajcie się jakoś zająć sobą w domowych warunkach - zakończył Sainz.
W tej chwili nie wiadomo, w którym momencie zostanie zainaugurowany sezon Formuły 1. Odwołane zostały już cztery pierwsze tegoroczne wyścigi, a kolejne stoją pod znakiem zapytania. Szefowie F1 zakładają, że być może po raz pierwszy kierowcy zawalczą o punkty na początku czerwca w Grand Prix Azerbejdżanu.
Czytaj także:
Pirelli musi spalić 1800 opon po Grand Prix Australii
Były mistrz świata obwinia McLarena o odwołanie wyścigu