W Alfie Romeo możemy zauważyć ogromną dysproporcję, jeśli chodzi o formę kierowców. Kimi Raikkonen w dotychczas rozegranych wyścigach zdobył aż 31 punktów, podczas gdy na koncie Antonio Giovinazziego pojawiło się do tej pory ledwie jedno "oczko".
Wśród ekspertów nie brakuje opinii, że Giovinazzi powinien stracić miejsce w stajni z Hinwil. Murem za swoim kierowcą stoi jednak Frederic Vasseur.
Czytaj także: Pole position dla Marqueza w MotoGP
- Antonio spisuje się bardzo dobrze w kwalifikacjach. Teraz jeździ na poziomie Kimiego i nie martwię się o przyszłość Giovinazziego. Moim zdaniem, znajduje się pod presją, a my musimy zachować cierpliwość. On też musi być spokojny - powiedział szef Alfy Romeo w rozmowie ze "Speedweekiem".
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Kosmiczny mecz Roberta Lewandowskiego! Hat-trick Polaka przeciwko Schalke! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Sam Giovinazzi niedawno podkreślał, że jest mu bardzo trudno walczyć o czołowe lokaty w F1, bo powrócił do rywalizacji po dwóch latach przerwy, a w tym czasie dyscyplina mocno się zmieniła. - Nie jeździłem przez dwa lata, stąd nie jest mi łatwo. W 2017 roku pojechałem tylko dwa wyścigi, w 2018 roku startowałem w 24h Le Mans. Teraz jestem w F1 i od razu walczę z najlepszymi - ocenił Giovinazzi.
Czytaj także: Robert Kubica prosi o cierpliwość
- Nie zmieniłem swojego celu. Chcę się mocno poprawić w dalszej części sezonu. Pracuję nad tym. Na początku roku miałem pewne problemy, ale znalazłem już właściwą ścieżkę i wiem jak poprawić formę po wakacjach - dodał kierowca Alfy Romeo.