F1: Robert Kubica zachowuje cierpliwość. "Nadal trwają prace nad restrukturyzacją fabryki Williamsa"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale nadal trwają prace nad restrukturyzacją fabryki - twierdzi Robert Kubica. Kierowca Williamsa uważa, że minie nieco czasu zanim zobaczymy efekty zmian w działach technicznych.

Williams przechodzi przez proces zmian. Już w marcu dyrektor techniczny Paddy Lowe udał się na urlop, po czym pod koniec czerwca oficjalnie ogłoszono jego odejście z firmy. Zespół pozostaje bez szefa departamentu technicznego, choć większą odpowiedzialnością obarczono inżynierów i projektantów - Douga McKiernana, Adama Cartera czy Dave'a Robsona.

Ze spokojem tym zmianom przygląda się Robert Kubica, zdaniem którego na efekty decyzji podejmowanych w Grove jeszcze poczekamy.

Czytaj także: Kubica wybrał opony na GP Niemiec

- Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale nadal trwają prace nad restrukturyzacją fabryki. Ludzie na najwyższym szczeblu podejmują te decyzje. To coś, co wymaga czasu - powiedział Kubica w rozmowie z "Motorsport Week".

ZOBACZ WIDEO: Kubeł zimnej wody wylany na Roberta Kubicę. Mówi o "mniejszej przyjemności"

Zdaniem Kubicy, odejście ludzi z pewnych stanowisk jest szansą dla innych, by wykazać się umiejętnościami. - Kiedy ktoś zwalnia jakieś miejsce, pojawia się wolna przestrzeń i trzeba ją zbudować. My musimy nadal ciężko pracować, razem jako zespół. Musimy zaufać pracownikom, którzy teraz zajmują się samochodem. Poczekajmy na efekty ich pracy - dodał 34-latek.

W padoku F1 sporo mówi się o tym, że nowym dyrektorem technicznym Williamsa ma być Pat Fry. Brytyjczyk do niedawna pracował w McLarenie i był odpowiedzialny za stworzenie modelu MCL34, który okazał się udaną konstrukcją.

Kubica podchodzi spokojnie do spekulacji, bo ma świadomość tego, że w F1 "cuda nie dzieją się z dnia na dzień". - Sporo się dzieje w fabryce, ale to jest normalne w F1. Nikt tutaj nie odpoczywa. Każdy stara się wycisnąć maksimum z samochodu, z fabryki i zatrudnionych ludzi. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale musimy robić swoje i naciskać. Nie można oczekiwać cudów z dnia na dzień, dlatego pozostaje nam ciężko pracować - ocenił polski kierowca.

Czytaj także: Koniec pierwszego dnia testów F1 na Silverstone

Reprezentant Williamsa oczekuje też, że zespół zapomni o swojej historii i dawnych sukcesach, bo w inaczej nie powróci do wysokiej formy. - Mam ogromny szacunek do tego, co Williams osiągnął dawniej, ale musimy myśleć o tym, co jest tu i teraz, o przyszłości. To powinno być priorytetem, a nie nasza przeszłość. Nie będziemy mieć przewagi na torze ze względu na dawne sukcesy. Musimy pracować na rzecz kolejnych w przyszłości - podsumował.

Źródło artykułu: