Max Verstappen to jeden z największych talentów w świecie Formuły 1, ale za sprawą samochodu Red Bull Racing nie jest w stanie walczyć o tytuł mistrzowski. Może to zmusić Holendra do przedwczesnego opuszczenia "czerwonych byków".
- Oczywiście, że się tego obawiam - stwierdził na łamach "La Gazetta dello Sport" Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu.
Czytaj także: Vettel nie traci nadziei na tytuł
Obecny kontrakt Verstappena obowiązuje do końca 2020 roku, ale znajduje się w nim klauzula wydajności. Oznacza to, że 21-latek będzie mógł zmienić pracodawcę już po tym sezonie, bo wyniki Red Bulla w F1 nie są najlepsze. W tej chwili zespół nie ma większych szans na walkę o zwycięstwa.
ZOBACZ WIDEO: Kubeł zimnej wody wylany na Roberta Kubicę. Mówi o "mniejszej przyjemności"
Zainteresowanie transferem Verstappena wykazywać ma Mercedes. Niemcy są bowiem świadomi tego, że po sezonie 2020 przygodę z F1 może zakończyć Lewis Hamilton. Ekipa z Brackley byłaby w stanie zapewnić Holendrowi zwycięski samochód, a gdyby do przenosin kierowcy doszło jeszcze w tym roku, to stoczyłby on wewnętrzny pojedynek z Hamiltonem.
Porażki Red Bulla w F1 wynikają m.in. ze słabszej mocy jednostki napędowej Hondy. Przy okazji Grand Prix Francji japoński producent ma wprowadzić do użytku nowy silnik, ale jego moc nadal ustępuje Mercedesowi czy Ferrari.
- Nasz tegoroczny samochód nie jest tak dobry jak ten, który zbudowaliśmy przed rokiem. Honda radzi sobie dobrze, ale zawsze może być lepiej. Musimy kontynuować prace nad rozwojem samochodu - dodał Verstappen.
Czytaj także: Fernando Alonso nie wróci do F1 w McLarenie
Ze współpracy z Holendrem zadowoleni są za to przedstawiciele Hondy. - Komunikacja z Maxem jest bardzo dobra, potrafimy się porozumieć co do ulepszeń silnika. Jego opinie są bardzo klarowne i precyzyjne. To znacznie ułatwia nam pracę nad problemem. Dopóki zadaje niezbędne pytania i wskazuje gdzie leży problem, to z naszej strony wszystko gra - zapewnił Toyoharu Tanabe, dyrektor techniczny Hondy.