5 grudnia w Niemczech będzie mieć premiera filmu "Schumacher", który przedstawi życie Michaela Schumachera, jednego z najbardziej utytułowanych kierowców w historii Formuły 1. Zgodę na realizację dokumentu wydała jego małżonka, Corinna.
Schumacher od kilku lat nie był widziany publicznie. Legenda Ferrari doznała wypadku podczas jazdy na nartach we francuskich Alpach 29 grudnia 2013 roku. Doznał wtedy poważnego urazu głowy i przez kilka miesięcy znajdował się w śpiączce.
Czytaj także: Ferrari zachowa swój przywilej w F1
Niemieckim mediom zaprezentowano już zapowiedź filmu "Schumacher". Wypowiada się w niej Bernie Ecclestone, były szef F1. - W tej chwili nie ma go z nami. Jednak gdy mu się polepszy, odpowie na wszystkie nasze pytania - stwierdził 88-latek.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Brzęczek zdecydował kto wystąpi w bramce. "Już w marcu mówiłem, że mamy dwóch równorzędnych bramkarzy"
W dokumencie nie zabraknie wzmianki o tragicznym wypadku Schumachera. Za reżyserię tego dzieła odpowiedzialni są Michael Wech i Hanns-Bruno Kammertoens. Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez niemieckie media, słowa Ecclestone'a w zapowiedzi wypowiadane są w momencie, gdy możemy podziwiać krajobraz Alp.
Niemieckie media różnie oceniają słowa Ecclestone'a. Jeden z dzienników stwierdził, że "obrazują one, jak poważne są konsekwencje wypadku na nartach i jak wpływają one ciągle na Schumachera mimo upływu pięciu lat". W innej gazecie czytamy z kolei, że "słowa Ecclestone'a dają nadzieję na powrót Schumachera do zdrowia".
Czytaj także: Nie żyje 5-letni Harry. Stanowił inspirację dla Lewisa Hamiltona
Schumacher w tej chwili ma przebywać w swojej rezydencji nad Jeziorem Genewskim. Wprawdzie jego rodzina niechętnie udziela jakichkolwiek informacji na temat stanu zdrowia 50-latka, ale media ustaliły, że posiadłość w Szwajcarii została dostosowana do niepełnosprawności Niemca.