F1: Grand Prix Monako. Mecz charytatywny bez Roberta Kubicy. Zagrały za to inne gwiazdy

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Za nami coroczny piłkarski mecz charytatywny, który towarzyszy wyścigowi o Grand Prix Monako. Kierowcy Formuły 1 zmierzyli się na boisku z księciem Albertem II oraz jego przyjaciółmi. Udziału w imprezie nie wziął Robert Kubica.

Kierowcom Formuły 1 przysługuje prawo występu w meczu charytatywnym, który organizowany jest przez księcia Alberta II. Impreza ma długą tradycję, bo jej pierwsza edycja odbyła się przed 28 laty.

Jednak nie zawsze wszyscy kierowcy F1 decydują się na grę w spotkaniu. Po raz drugi z rzędu na boisku nie pojawił się Robert Kubica. Decyzja kierowcy Williamsa wydaje się być jednak zrozumiała, biorąc pod uwagę jego ograniczenia fizyczne po wypadku w rajdzie samochodowym. Ucierpiała w nim mocno m.in. prawa noga Kubicy.

Czytaj także: Lauda i Hunt. Od wrogości do przyjaźni

Na stadionie AS Monaco zagrali za to m.in. Charles LeclercCarlos Sainz czy Felipe Massa. Po drugiej stronie znaleźli się za to byli piłkarze - William Gallas oraz Christo Stoiczkow.

ZOBACZ WIDEO Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!

Wydarzeniem dnia był występ Micka Schumachera, który w tym roku ściga się w Formule 2 i jest członkiem akademii talentów Ferrari. Przed laty w meczu charytatywnym grywał jego ojciec, Michael.

Zyski zebrane podczas spotkania zostaną przekazane na rzecz organizacji zajmującej się pomocą potrzebującym dzieciom w Europie.

Czytaj także: Toto Wolff pożegnał Nikiego Laudę

Wyświetl ten post na Instagramie.

Nazionale Piloti

Post udostępniony przez Mick Schumacher (@mickschumacher)

Źródło artykułu: