F1: Williams coraz lepiej rozumie swoje problemy. Budujące słowa George'a Russella

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: George Russell za kierownicą FW42
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: George Russell za kierownicą FW42

- Wiemy już, co musimy zmienić, aby poprawić naszą sytuację - twierdzi George Russell. Brytyjczyk nie ukrywa, że Williams ma sporo pracy do wykonania, ale jej efekt finalny powinien być zadowalający.

Williams nie pokazał do tej pory prawdziwego potencjału modelu FW42. Problemy ze składaniem samochodu w przerwie zimowej, a następnie brak części zamiennych doprowadziły do tego, że zespół poświęcił ostatnie wyścigi w Australii i Bahrajnie na eksperymenty i sprawdzanie konfiguracji samochodu.

- Mamy wysoki stopień zrozumienia, jeśli chodzi o obecne problemy. Wiemy już, co musimy zmienić, aby poprawić naszą sytuację - powiedział George Russell w rozmowie z "Motorsport Week".

Czytaj także: Mniejsza presja w Ferrari 

Wcześniej już Robert Kubica zwracał uwagę na to, że głównym mankamentem samochodu jest brak odpowiedniej siły docisku. Spostrzeżenia George Russella są podobne, choć 21-latek z King's Lynn jest większym optymistą niż Polak.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Anegdoty z szatni Legii. "Hasi skrytykował mnie za sposób chodzenia w szpilkach"

- Siła docisku jest największym ograniczeniem, ale są pewne rzeczy, które możemy zrobić szybciej, by ją poprawić. Musimy zrobić krok wstecz. Chociaż to temat niełatwy do rozwiązania, to pewne elementy można zrobić sprawniej. Korzyści będą niewielkie, ale jak dodasz do siebie kilka składowych, to łącznie uzyskasz już coś konkretnego - zauważył Russell.

Co ciekawe, Russell uważa, że lada moment Williamsa będzie w stanie podjąć walkę z gorszymi ekipami i nie będzie okupować końca stawki. - Prawie walczyliśmy w Bahrajnie. Myślę, że mogłem tam pokonać Strolla, ale wyprzedził mnie przy okazji incydentu z Vettelem, któremu odpadło przednie skrzydło. Wyjechałem wtedy na zewnątrz, a Stroll to wykorzystał. Gdyby nie to, mógłbym z nim wygrać. Był szybszy, ale mieliśmy tempo, by się przed nim bronić - stwierdził kierowca Williamsa.

Czytaj także: Wewnętrzna walka kierowców Ferrari 

- Również Sainz walczył ze mną kilka okrążeń wcześniej. Wykonał nawet dodatkowy pit-stop i być może ta taktyka była lepsza. Są małe oznaki tego, że lepiej optymalizujemy możliwości samochodu. Uczymy się też z popełnionych błędów i staramy się to wykorzystać - podsumował Russell.

Komentarze (23)
avatar
Tomasz Tauzowski
7.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie kumam - Kubica mowil ze kluczowy jest balans i odpowiednie ustawienie sily docisku - albo masz lepsza i jestes wolniejszy albo gorsza i jestes szybszy (ale gorzej utrzymac samochod na torze Czytaj całość
avatar
ja33
6.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie sa wstranie wejść do 10tki..miejsce najbardziej prawdopodobne to gdziez miedzy 12-15 miejscem.
Williams nie posiada maszyny by ta mogla rywalizować w 10tce 
avatar
mebel24
6.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
samochód trzeba wymienić 
avatar
steinworld
6.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Przede wszystkim powinni zmienić paliwo, te z Orlenu wykańcza wtryski. 
avatar
Zielakowski
6.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zanim oni ten bolid ogarną to bedziemy mieli 2022 rok... 
Zgłoś nielegalne treści