Przed Georgem Russellem debiutancki sezon w królowej motorsportu. Brytyjczyka czeka nie lada wyzwanie. Wprawdzie w dwóch ostatnich sezonach nie miał sobie równych w GP3 i F2, ale w F1 poprzeczka ustawiona jest o kilka stopni wyżej.
- W F1 jest tylko 20 kierowców. Musisz dać z siebie wszystko, aby się tam znaleźć - opowiada w materiale Russell.
Russell i Norris walczą o schedę po Hamiltonie. Czytaj więcej!
Kierowca z King's Lynn w okresie zimowym spędził godziny w siłowni, aby być odpowiednio przygotowanym do trudów nadchodzącego sezonu.
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu
- Myślę, że wielu ludzi nie dostrzega tego, że F1 jest bardzo fizycznym sportem. W trakcie okrążenia działają na ciebie siły o mocy 5G. One przeszywają twoje ciało i szyję. Wyobraźcie sobie, że leżycie w łóżku i ktoś położy na was 50 kg. Takie są właśnie odczucia podczas jazdy w F1 w szybkim zakręcie - zdradził reprezentant Williamsa.
O formę fizyczną Russella od kilku lat dba trener Aleix Casanovas. - Widziałem jak dorasta i rozwija się. Poprawił się w wielu aspektach. Zawsze podczas treningu staramy się podnieść poprzeczkę - stwierdził Casanovas.
Kamery Williamsa towarzyszyły Russellowi również podczas jego styczniowego pobytu na Lanzarote. Myli się jednak ten, kto sądzi, że Brytyjczyk jedynie wypoczywał na Wyspach Kanaryjskich.
- Skupiliśmy się na rowerze, aby zbudować moją kondycję, ponieważ do tej pory ścigałem się w wyścigach trwających ok. godziny. W Formule 1 jeździmy dwa razy dłużej, więc to bardzo ważne - wyjaśnił Russell.
Lance Stroll odzyskał nadzieję. Czytaj więcej!
W przededniu debiutu w F1 kierowca z Wysp Brytyjskich nie ukrywa swojej ekscytacji. - Wierzę, że jestem gotów, ale tego nigdy nie wiadomo. Dojście do F1 to wielkie osiągnięcie, ale nie chcę spocząć na laurach. Mam za sobą solidny okres. Wiem to. Pod względem fizycznym nie mogłem zrobić nic więcej. F1 była moim marzeniem i bycie w tym świecie, z tak fantastycznym zespołem, to coś wspaniałego - podsumował Russell.