Pierre Gasly w sezonie 2018 zadebiutował w F1, ścigając się dla satelickiego teamu Red Bulla, Toro Rosso. Odejście Daniela Ricciardo z ekipy "czerwonych byków" spowodowało, że Francuz nadspodziewanie szybko awansował do zespołu fabrycznego.
Honda nie chce szarej strefy w F1. Czytaj więcej!
Szef ekipy Red Bulla, Christian Horner, jest przekonany, że Gasly poradzi sobie w barwach jego teamu, jednak zauważył także, że promocja do topowego zespołu nadeszła szybciej, niż wyobrażał sobie Francuz. To może być dla niego kłopotliwe, bo nie zdążył zebrać odpowiedniego doświadczenia.
23-latek startować będzie u boku wschodzącej gwiazdy Formuły 1, Maxa Verstappena. - Jestem przekonany, że Holender to w tej chwili jeden z najlepszych kierowców F1. Oczywiście ciężko porównywać go do Hamiltona czy Vettela, ale jest bardzo młody. To dla mnie idealne rozwiązanie, bo będę miał do kogo równać - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Wisławski: Robert Kubica to dla mnie "nadczłowiek". Kierowca totalny!
McLaren postawił na właściwą osobę. Czytaj więcej!
- Dobrze mieć silnego partnera w zespole, bo jest się od kogo uczyć. Jest także wysoko postawiona poprzeczka. Muszę się stale rozwijać, poprawiać wyniki i iść w górę. Taki układ może mi tylko pomóc - wyjaśnił Francuz.
Gasly w sezonie 2018 zapisał na swoim koncie sensacyjne czwarte miejsce podczas Grand Prix Bahrajnu. Kierowca wierzy, że jego umiejętność jazdy na jedno okrążenie pomoże mu w osiąganiu dobrych wyników. - Jestem obiektywnym gościem. Wiem, kiedy robię coś źle, a kiedy dobrze. Wyciągam wnioski z takich sytuacji - zaznaczył.
Ostatnia szansa Daniiła Kwiata. Czytaj więcej!
- Zawsze zadaje sobie pytanie, co mogę zmienić, by być lepszym zawodnikiem. Zdaje sobie sprawę z tego, że na jedno okrążenie potrafię być bardzo szybki, a to pomocne w kwalifikacjach. Na wysokim poziomie start z dobrej pozycji jest niezwykle ważny, więc widzę w tym spore szansę. Dzięki temu będzie mi nieco łatwiej rywalizować w czołówce - zakończył Pierre Gasly.