Esteban Ocon wierzy w powrót do F1. "Będę rozczarowany, jeśli nie znajdzie się dla mnie miejsce"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Force India / Na zdjęciu: Esteban Ocon w barwach Racing Point
Materiały prasowe / Force India / Na zdjęciu: Esteban Ocon w barwach Racing Point
zdjęcie autora artykułu

- Wierzę, że wrócę do F1 - mówi Esteban Ocon. Francuz zdradził, że będzie załamany, jeśli w roku 2020 ponownie zabraknie dla niego miejsca w Formule 1.

W tym artykule dowiesz się o:

Pod koniec ubiegłego sezonu Esteban Ocon był jednym z kandydatów do startów w Williamsie, ale na niekorzyść Francuza działał fakt, że nie posiada on jakichkolwiek sponsorów u swojego boku. Gdy stajnia z Grove postawiła na Roberta Kubicę, stało się jasne, że 22-latek musi najbliższy rok spędzić poza Formułę 1.

Haas skopiował barwy Lotusa. Czytaj więcej! 

- To czego nie przełknę i nie pogodzę się z tym, to brak powrotu do stawki w roku 2020. Będę ogromnie rozczarowany, jeśli tak się stanie i zabraknie dla mnie miejsca. Wierzę, że wrócę do F1 - powiedział Ocon.

O karierę młodego Francuza dba Mercedes. Ocon należy do programu juniorskiego niemieckiego producenta, dlatego w roku 2019 będzie pełnić funkcję kierowcy rezerwowego w stajni z Brackley. Ma brać udział w testach i pracować w symulatorze w fabryce.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 102. Maciej Wisławski: Strach przed śmiercią schodzi w rajdach na dalszy plan

- Będę jeszcze lepiej przygotowany do kolejnego sezonu. Biorąc pod uwagę wiedzę jaką mam, jaką jeszcze nabędę. Do tego dochodzą nowe przepisy dotyczące wagi, co pozwala mi się lepiej przyszykować - dodał francuski kierowca.

Ocona śmiało można określać mianem największego przegranego minionego okresu transferowego w F1. Francuzem interesował się bowiem nie tylko Williams, ale też Renault i McLaren. Młody zawodnik odbył w tych ekipach nawet pasowanie do samochodu, ale szefom teamów z Enstone i Woking przeszkadzał fakt, że Ocon jest zbyt mocno powiązany z Mercedesem.

Sponsor Ferrari odrzuca teorie spiskowe. Czytaj więcej!

Gdy Renault zakontraktowało Daniela Ricciardo, jedyną opcją dla Ocona stał się McLaren. Z kolei Brytyjczycy postawili na Lando Norrisa, bo bali się, że utracą wielki talent na rzecz innej ekipy.

- Będę pracować tak samo jak do tej pory, z ogromnie dużym poświęceniem. Moja motywacja jest na wysokim poziomie. Niezależnie czy na torze, czy też w fabryce. Wkładam ogrom wysiłku w pracę każdego dnia i wierzę, że to się opłaci - podsumował.

Źródło artykułu: