Pierwszy raz Verstappena. McLaren znalazł pogromcę

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Z dużej chmury mały deszcz. Opady deszczu miały urozmaicić GP Japonii, ale ostatecznie pogoda nie przeszkodziła kierowcom F1 na torze Suzuka. Po dość spokojnym wyścigu po przekonujące zwycięstwo sięgnął Max Verstappen.

Prognozy pogody przed GP Japonii mówiły o możliwych opadach deszczu, co mogło urozmaicić rywalizację na torze Suzuka, ale z dużej chmury mały deszcz. Mokro zrobiło się na kilka godzin przed wyścigiem Formuły 1, ale później aura poprawiła się na tyle, że kierowcy rozpoczęli rywalizację na oponach typu slick. Musieli jednak uważać na niewielkie, mokre plamy na torze.

Niewiele działo się po starcie, bo Max Verstappen obronił prowadzenie, a za jego plecami znaleźli się Lando Norris i Oscar Piastri. Kierowca Red Bull Racing był w stanie szybko zbudować przewagę, bo już po kilku okrążeniach miał ponad sekundę zapasu nad Brytyjczykiem.

ZOBACZ WIDEO: Mrozek ostro odpowiada Komarnickiemu. "Zlepek powalczy"

- Możliwe krótkie opady deszczu ok. 20. okrążenia - usłyszał po chwili Norris, ale ostatecznie prognozy McLarena nie potwierdziły się. Kierowcy mogli zatem realizować strategię założoną przed wyścigiem, realizując swój standardowy plan z jednym pit-stopem.

Zaiskrzyło między Verstappenem a Norrisem przy okazji wizyty w alei serwisowej. Holender nieco dłużej znajdował się na swoim stanowisku, przez co wyjechał minimalnie przed kołami. - Wypchnął mnie na trawę na wyjeździe - narzekał rywal z McLarena. - Sam się wpakował na trawę - bronił się kierowca Red Bulla i miał rację, bo sędziowie nie przyznali mu żadnej kary.

Wizytę u mechaników opóźnił Andrea Kimi Antonelli, dzięki czemu 18-latek z Mercedesa w drugiej fazie wyścigu na moment wysunął się na prowadzenie. Tym samym został najmłodszym liderem zawodów Grand Prix w dziejach F1.

W końcowej fazie wyścigu o dodatkowe emocje zadbał Piastri. Australijczyk momentalnie dogonił Norrisa i przekonywał McLarena, że byłby w stanie wyprzedzić nawet Verstappena. Tyle że stajnia z Woking nie zdecydowała się na żadne roszady i duet McLarena dojechał do mety zgodnie z planem.

Verstappen odniósł tym samym pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie F1 i przerwał dominację McLarena. Holender pokazał tym samym, że nie zamierza poddawać się w walce o obronę tytułu.

F1 - GP Japonii - wyścig - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Max Verstappen Red Bull Racing 53 okr.
2. Lando Norris McLaren +1.423
3. Oscar Piastri McLaren +2.129
4. Charles Leclerc Ferrari +16.097
5. George Russell Mercedes +17.362
6. Andrea Kimi Antonelli Mercedes +18.671
7. Lewis Hamilton Ferrari +29.182
8. Isack Hadjar Visa Cash App RB +37.134
9. Alexander Albon Williams +40.367
10. Oliver Bearman Haas +54.529
11. Fernando Alonso Aston Martin +57.333
12. Yuki Tsunoda Red Bull Racing +58.401
13. Pierre Gasly Alpine +1:02.122
14. Carlos Sainz Williams +1:14.129
15. Jack Doohan Alpine +1:21.314
16. Nico Hulkenberg Stake F1 Team +1:21.957
17. Liam Lawson Visa Cash App RB +1:22.734
18. Esteban Ocon Haas +1:23.438
19. Gabriel Bortoleto Stake F1 Team +1:23.897
20. Lance Stroll Aston Martin +1 okr.
Komentarze (6)
avatar
matt79
7 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bardzo nudny wyscig. praktycznie od startu do mety. 
avatar
Robert xxxxxxxxxxxxxxxx
13 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nudy nudy nudy... 
avatar
Gerard Młodkowski
6.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
ten sport zabija się sam tym że nic się nie dzieje,,,, 
avatar
Stary Jerry
6.04.2025
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
Takie nudy, że aż żal było wstawać. Więcej emocji daje GP Manako niż to co się dzisiaj działo... 
avatar
Kamil38071987
6.04.2025
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Ależ nudny wyścig. Szkoda, że deszcz nie spadł. 
Zgłoś nielegalne treści