Chaos w Renaullt. Problemy w firmie nie wpłyną na zespół F1

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Nico Hulkenberg
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Nico Hulkenberg

Prezydent Renault w więzieniu z poważnymi zarzutami, zaś szef działu motorsport zrezygnował kilka dni po rozpoczęciu pracy. Sytuacja w firmie daleka jest od idealnej, ale zespół F1 zapowiada, że nie wpłynie to negatywnie na jego wyniki.

W tym artykule dowiesz się o:

To nie jest spokojny okres w Renault. W listopadzie do więzienia trafił prezes firmy, Carlos Ghosn. Brazylijsko-francuski biznesmen oskarżany jest o oszustwa podatkowe i zatajanie swoich zarobków. Ghosn pozostaje w więzieniu, bo odmówiono mu wyjścia za kaucją w obawie przed ucieczką.

Problemy Ghosna doprowadziły do tarć wewnątrz grupy Nissan-Renault. O ile Japończycy pozbawili go stanowiska szefa Nissana, o tyle pozostaje on ciągle prezesem francuskiego przedsiębiorstwa. Pojawiają się jednak opinie, że rząd we Francji będzie chciał zakończyć konflikt i mianuje na stanowisko szefa Renault Jean-Dominique'a Senarda. To doświadczony biznesmen, który pracował m. in. dla Michelina.

Jakby tego było mało, problemy ma też dział motorsport, który odpowiada za zespół Formuły 1. Jego szefem w styczniu został Thierry Koskas, jednak w ostatni piątek ogłoszono, że opuścił on firmę. W efekcie do pracy wrócił Jerome Stoll, który wcześniej ustąpił ze stanowiska, by zrobić miejsce dla Koskasa.

- Nie widzę powodu, dla którego te zawirowania wokół szefów Renault miały wpływ na programy związany z Formułą 1. Moja wiadomość dla wszystkich, którzy mają jakieś obawy jest następująca. Zostanie zachowana ciągłość, nie tylko jeśli chodzi o działania Renault, ale też Nissana i Mitsubishi. Dotyczy to też F1 - przekazał Cyril Abiteboul, szef zespołu Renault w F1.

Dla Renault nadchodzący sezon ma być szczególnie ważny. Ekipa z Enstone przygotowała nowy silnik, dzięki któremu model RS19 ma zyskać na mocy i dogonić czołowych rywali w F1. Dodatkową motywacją dla Francuzów jest pozyskanie Daniela Ricciardo.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Wyjątkowa edycja wyścigu za nami. "Wydmy dały się kierowcom we znaki"

Komentarze (0)