Na początku roku w dziale sportowym Renault doszło do zmiany władzy. Na jego czele stanął Thierry Koskas, który zastąpił na stanowisku Jerome'a Stolla. Minęły dwa tygodnie i Francuzi wysłali komunikat prasowy, w którym poinformowali... o odejściu Koskasa. Nie podali jednak żadnych szczegółów ani przyczyn odejścia Koskasa.
Do pracy na stanowisku szefa motorsportu w Renault powrócił za to Stoll. 64-latek nie cieszył się zatem zbyt długo z emerytury. Francuz jest związany z francuską marką od roku 1980. Za dział, który nadzoruje m. in. zespół Formuły 1 odpowiada od roku 2016.
To kolejne zamieszanie związane z osobami na najwyższym szczeblu w Renault. Pod koniec ubiegłego roku do aresztu w Japonii trafił Carlos Ghosn, prezes grupy Nissan-Renault. Brazylijsko-francuski biznesmen podejrzewany jest o oszustwa podatkowe i celowe zaniżanie swoich zarobków.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Wyjątkowa edycja wyścigu za nami. "Wydmy dały się kierowcom we znaki"
Ghosn został już pozbawiony stanowiska szefa w Nissanie, bo zdaniem Japończyków wyłudził on co najmniej 6,9 mln funtów z firmy. Mimo tych oskarżeń, pozostaje on prezesem Renault.
W takiej atmosferze zespół Renault musi szykować się do nowego sezonu Formuły 1. Francuzi chcą w tym roku zrobić kolejny krok naprzód, budując bardziej konkurencyjny samochód i walcząc o podia. Ma w tym pomóc sprowadzenie Daniela Ricciardo.
Kogoś tu wielkość dziennikarstwa jeszcze długo będzie szukać.....