Podczas gdy w ostatnich miesiącach Renault nie zrobiło na tyle dużego kroku naprzód, by przekonać do siebie Red Bull Racing, optymistycznie na dalszą współpracę z francuskim producentem zapatruje się McLaren. Stajnia z Woking zdradziła, że wykresy z hamowni pokazują, że nowy silnik Renault znacząco zyskał na mocy.
- Renault jest bardzo zadowolone z progresu, jaki wykonali zimą. Silnik zyskał sporo kilowatów. Nie powinienem podawać dokładnych liczb, jakie nam zaprezentowali, ale sądzę, że w przyszłym roku będą dużo bardziej konkurencyjni - powiedział Zak Brown, szef McLarena.
Lepsze osiągi francuskiego silnika mogą się okazać kluczowe dla McLarena. Brytyjczycy wypadli z czołówki F1 w sezonie 2015 ze względu na niezbyt konkurencyjne jednostki napędowe Hondy. Ekipa z Woking zerwała kontrakt z Japończykami i postanowiła na Renault, ale miniony rok nie dał przełomu w rezultatach.
- Mamy wiele przesłanek mówiących za tym, że tym razem możemy być optymistami, ale nie chcemy zapeszać. Już wcześniej to robiliśmy i nie chcemy drugi raz popełniać tego samego błędu. Podchodzimy na poważnie do tematu. Nasz rozwój przebiega prawidłowo i jesteśmy na dobrej drodze do tego, co chcemy osiągnąć - dodał Brown.
Szef McLarena ma jednak świadomość, że wiele zależy od tego, jakie postępy poczyni konkurencja. - Nie mamy pojęcia, w jakim miejscu znajdują się rywale. Każdy spekuluje, tworzy różne historie. Niektórzy blefują i pogrywają. Odpowiedzi na ten temat nie poznamy, dopóki nie pojawimy się na torze w Barcelonie podczas testów zimowych. My jednak jesteśmy zadowoleni z naszych postępów - podsumował Brown.
ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski: Powrót Kubicy to w pewnym sensie medyczny cud
Wszystko okazuje się na torze, nie ,a testów nic nie wiemy