Kimi Raikkonen zawalił kwalifikacje. "Teraz niewiele możemy z tym zrobić"

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen na torze w Singapurze
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen na torze w Singapurze

Kimi Raikkonen po raz kolejny w tym sezonie nie popisał się w kwalifikacjach. Na torze Marina Bay wykręcił dopiero piąty rezultat, choć Ferrari było zdecydowanym faworytem czasówki. - Niewiele możemy z tym zrobić - przyznał Fin.

W tym artykule dowiesz się o:

Wyniki drugiego i trzeciego treningu w Singapurze pokazały, że Ferrari ma wystarczające tempo, by walczyć o zwycięstwo w kwalifikacjach. Tymczasem w Q3 reprezentantów stajni z Maranello dopadła niemoc. Wykorzystał to Lewis Hamilton, który zgarnął siódme pole position w tym sezonie.

Szczególnie niepocieszony mógł być Kimi Raikkonen. 38-latek był najszybszy w Q2, ale już w decydującej fazie czasówki zawiódł na całej linii. W efekcie ustawi się na odległym, piątym polu startowym.

- Sytuacja jest dziwna, ale czasem tak się dzieje. Tak się stało, że rezultat nie jest idealny. Singapur to takie miejsce, w którym wszystko musi ułożyć się po twojej myśli, żebyś miał dobry wynik - powiedział Fin.

Mistrz świata z sezonu 2007 zdradził, że do momentu kwalifikacji był to dla niego bezproblemowy weekend i nawet nie musiał zmieniać zbyt wiele w ustawieniach modelu SF71H. - Wszystko układało się tak jak powinno. I jak mam być szczery, to byłem zaskoczony, że nagle w kwalifikacjach coś się zepsuło. Jednak taka sytuacja zdarza się nie po raz pierwszy, że nagle w czasówce rzeczy nie układają się tak jak zakładałeś. Teraz już nic z tym nie zrobimy - dodał Raikkonen.

Fiński kierowca wierzy, że mimo wszystko w niedzielę będzie w stanie odwrócić losy rywalizacji. - W takim miejscu bardzo ważne jest, aby wszystko było tak jak chcesz. To bardzo kręty i długi tor. Tracisz 0,1 s w jednym miejscu, by za chwilę dowiedzieć się, że strata wynosi 0,5 s. Dlatego nie było najgorzej. Jednak na pewno wcześniejsze sesje układały się dla nas lepiej - podsumował.

Wyścigi Formuły 1 można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych. Cały sezon na kanałach Eleven Sports na platformie WP Pilot

ZOBACZ WIDEO: Konrad Bukowiecki: Nie będę przepraszał Anity Włodarczyk. Takich standardów nie ma nigdzie

Komentarze (0)