Carlos Sainz jr. będzie jeździł dla Renault już od najbliższego GP USA (20-22.10), ponieważ zespół zwolnił Jolyona Palmera. - Dowiedziałem się o tym od mojego menedżera zaledwie pół godziny przed oficjalnym ogłoszeniem - powiedział Hiszpan dla "Auto Motor und Sport". - Byłem zaskoczony, jak każdy inny - dodał.
Niektórzy uważają jednak, iż przejście do Renault na kilka wyścigów przed końcem sezonu nie będzie dobrym ruchem dla Sainza. Ryzykuje tym, że Nico Hulkenberg może osiągać od niego znacznie lepsze wyniki, ze względu na lepszą znajomość bolidu. - Wcześniejsze rozpoczęcie pracy z Renault da mi możliwość poznania wszystkiego począwszy od ludzi, kończąc na bolidzie. Cztery ostatnie wyścigi mogą być bardzo pomocne w kwestii kolejnego sezonu. Jeżeli zdobędę punkty, będzie świetnie - tłumaczy Hiszpan.
Sainz przyznał także, że pokonanie Hulkenberga nie będzie łatwe. - Przejechał 16 wyścigów bolidem, w którym jeszcze nie siedziałem. Będę potrzebował trochę czasu. Oczywiście moim celem jest osiągnięcie jego tempa tak szybko, jak będzie to tylko możliwe. Będę musiał ciężko pracować oraz analizować dane i styl jazdy tym bolidem - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Rajd Nadwiślański: Filip Nivette z przytupem sięgnął po tytuł