Haas F1 Team wcale nie skreśla Kevina Magnussena? Duńczyk musiał oddać bolid

Materiały prasowe / Haas F1 Team / Na zdjęciu: stajnia Haas F1 Team
Materiały prasowe / Haas F1 Team / Na zdjęciu: stajnia Haas F1 Team

Szczegóły kontraktu Kevina Magnussena z Haas wyjaśniają, dlaczego duński kierowca będzie regularnie oddawał swoją maszynę Antonio Giovinazziemu podczas piątkowych treningów.

Rezerwowy Ferrari, Antonio Giovinazzi został zakontraktowany przez Haas F1 Team na początku czerwca. Amerykański zespół ogłosił, że Włoch dostanie szansę zaprezentowania się w aż siedmiu sesjach treningowych.

Duńska prasa natychmiast zasugerowała, że Giovinazzi jako protegowany Ferrari może być szykowany do zastąpienia Kevina Magnussena w kolejnym sezonie, jako, że to on, a nie Romain Grosjean, będzie regularnie oddawał swój bolid 23-latkowi.

Szef teamu Haas, Gunther Steiner wyjaśnił jednak, że sprawa w żaden sposób nie dotyczy formy Magnussena lub jego przyszłości. - Powodem, dla którego Kevin odpocznie więcej razy niż Romain w treningach, jest efekt naszych porozumień - twierdzi Steiner.

- Kontrakt Romaina był gotowy latem 2015 roku, a Kevina jesienią 2016. Kevin wiedział więc od początku podpisując z nami kontrakt, że będzie musiał dzielić się bolidem - dodał.

Kevin Magnussen w bieżącym sezonie wywalczył pięć oczek, cztery mniej od Romaina Grosjeana. W rywalizacji podczas kwalifikacji między zawodnikami jest remis 3-3.

ZOBACZ WIDEO Radosław Majdan i Dariusz Tuzimek komentują mistrzostwo Polski Legii Warszawa

Komentarze (0)