Piątkowe popołudnie okazało się niezwykle pracowite dla kierownictwa Mercedesa. Decyzja Nico Rosberga o zakończeniu kariery była szokiem dla zespołu. Niemiec miał jeszcze ważną umowę na sezon 2017 i miał stworzyć team z Lewisem Hamiltonem.
Po decyzji aktualnego mistrza świata Formuły 1, Niemcom pozostało niewiele czasu na zakontraktowanie jego następcy. W sobotę "Bild" poinformował, że parę godzin po komunikacie Rosberga, Toto Wolff wykonał telefon do siedziby Renault. Mercedes chciał sprawdzić czy Francuzi zgodzą się na wykupienie kontraktu Nico Hulkenberg. Odpowiedź Renault była natychmiastowa - nie.
Nico Hulkenberg startuje w F1 od 2009 roku. W tym czasie reprezentował barwy m. in. Williamsa, Force India oraz Saubera. W tym sezonie 29-latek podpisał trzyletni kontrakt z Renault, który zacznie obowiązywać od sezonu 2017. Hulkenberg ma być liderem francuskiej ekipy.
Zdaniem "Bilda", decyzja Renault sprawiła, że Mercedes postanowi w roli drugiego kierowcy zatrudnić Pascala Wehrleina. Celem zespołu jest, aby partnerem Hamiltona był Niemiec, a na rynku nie ma wolnych zawodników z tego kraju.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego