Były mistrz F1 przyznaje się do hipokryzji. Poszło o ekologię

Materiały prasowe / Porsche / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Porsche / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Sebastian Vettel jeszcze w trakcie startów w F1 stał się wielkim orędownikiem ekologii i ochrony środowiska. Niemiec zgadza się z tym, że można go nazywać "hipokrytą", bo równocześnie przez lata regularnie latał samolotami i zostawaiał ślad węglowy.

W tym artykule dowiesz się o:

Sebastian Vettel po zakończeniu kariery w Formule 1 w 2022 roku nie przestaje angażować się w działania na rzecz ochrony środowiska. Równocześnie czterokrotny mistrz świata F1 jest często krytykowany za swoją aktywność, bo pochodzi ze środowiska, w którym używane są samochody spalinowe, a cały motorsport generuje potężne ilości CO2.

Vettel jest świadom tego, że jego działalność na rzecz środowiska stoi w sprzeczności z jego wcześniejszą karierą. W rozmowie z "Tages-Anzeiger" sam nazwał siebie "hipokrytą". - Muszę znosić te oskarżenia. Tak, jestem największym hipokrytą na świecie, gdy mówię o kwestiach środowiskowych, a jednocześnie zostawiłem tak duży ślad węglowy. Latałem po świecie przez lata - i to nie w klasie ekonomicznej, ale biznesowej lub pierwszej. Czy to oznacza, że powinienem się z tego powodu czuć źle? - zapytał były kierowca m.in. Red Bull Racing i Ferrari.

37-latek podkreśla, że problemu nie rozwiąże się poprzez poczucie wstydu, ale poprzez konfrontację i poszukiwanie rozwiązań. - Wszyscy jesteśmy hipokrytami, ponieważ cieszymy się rzeczami, które wiemy, że nie są dobre. Czy musimy lecieć na wakacje do Tajlandii? Nie, ale jest tam niesamowicie pięknie - zauważył.

ZOBACZ WIDEO: Mariusz Pudzianowski negocjuje szokujący transfer do freak-fightów

- Nie powinniśmy zakazywać podróży, ale oferować technologiczne opcje, które pozwolą nam robić to samo, co wcześniej. Tyle że w sposób bardziej zrównoważony dla środowiska - dodał Niemiec.

W trakcie swojej kariery w F1, Vettel uczestniczył w ponad 300 wyścigach, często podróżując prywatnymi odrzutowcami. W 2019 roku mistrzostwa F1 były odpowiedzialne za emisję 256 tys. ton CO2.

Królowa motorsportu dąży obecnie do osiągnięcia neutralności węglowej do 2030 roku, wprowadzając m.in. nowe jednostki napędowe w sezonie 2026. Będą one bardziej skoncentrowane na energii elektrycznej i paliwach zrównoważonych.

Vettel odrzuca poczucie winy związane z jego wieloletnią karierą. Niemiec zdradził, że "napędza go optymizm", a obecnie najczęściej podróżuje z rodziną kamperem, rezygnując z podróży samolotem. - Rozbijamy obóz na kempingu i jesteśmy całkowicie normalną rodziną kempingową. Kiedy jestem rozpoznawany, niektórzy są zaskoczeni, ale po pierwszym piwie to się kończy - podsumował.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści