Po zakończeniu zawodów w Meksyku kierowcy mieli pretensje do sędziów, którzy zaniechali kary dla Lewisa Hamiltona za wyjazd poza tor w pierwszym zakręcie, a za podobny manewr ukarali Maxa Verstappena.
Doprowadziło do to małej debaty na temat spójności przepisów i ich poprawnej interpretacji. Daniel Ricciardo chcąc porzucić regulaminowe spory, proponuje rozważyć inną formę projektu pobocza.
- Jestem fanem pułapek żwirowych, bo właściwie odstraszają one kierowców od takich "ucieczek" - powiedział kierowca Red Bulla. - Nawet jeśli uda ci się przejechać ją z dobrą prędkością, to kamienie na oponach czy uszkodzenie podwozia są dla ciebie większą karą.
- Nie podobała mi się sytuacja z Lewisem, który ściął zakręt i kontynuował jazdę. Za takie coś trzeba zapłacić - dodał.
Nico Hulkenberg z Force India zamiast pułapek żwirowych proponuje ustawienie w tych samych miejscach pachołków lub "sztucznej" ściany, czegoś co nakaże kierowcom zwolnić i narazi ich na znaczną stratę czasu w strefie poza torem.
- Moglibyśmy pójść za przykładem torów w Soczi czy Monza, gdzie trzeba zawrócić w określonym miejscu przed powrotem na tor i zapłacić karę za taki wyjazd - powiedział Niemiec. - Gdy Hamilton hamował w Meksyku, było pewne, że nie da rady poprawnie przejechać zakrętu - podsumował "Hulk".
ZOBACZ WIDEO Andrzej Rusko: Wrócimy na najnowocześniejszy stadion żużlowy na świecie