Zespół Haas F1 Team po raz kolejny tłumaczył się z wypadku w inauguracyjnej rundzie nowego sezonu. Część mediów spekulowała o rzekomej awarii bolidu Estebana Gutierreza, który miał doprowadzić do kraksy z Fernando Alonso.
- Wiem, że krążą różne plotki, ale to nie prawda. Nie doszło do nagłej utraty mocy - powiedział Gutierrez. - Cieszę się, że nikt poważnie nie ucierpiał. Przyczyną wypadku była zła ocena sytuacji przez Fernando, to wszystko - dodał.
Szef Haas, Gunther Steiner skupił się zaś na ocenie szkód samochodu Meksykanina, który także ucierpiał w wyniku kolizji z Alonso.
- Zawieszenie i podłogę udało się uratować. Niestety uszkodzone podwozie wymagało wymiany. Na szczęście mieliśmy części zamienne - podsumował.