Red Bull nie zdąży na pierwsze testy w 2016?

Stajnia z bazą w Milton Keynes w dalszym ciągu nie rozwiązała kwestii dostawcy jednostek napędowych na sezon 2016. Red Bull nie chce jednak odchodzić z F1.

- W tej chwili jesteśmy na limicie jeśli chodzi u nasz udział w pierwszych testach - przyznał szef zespołu Christian Horner opisując sytuację swojej ekipy. Brytyjczyk zgodził się z właścicielem Red Bulla, Dietrichem Mateschitzem, który chce rozwiązania kryzysu w "ciągu najbliższych tygodni".

Zimowe testy w Barcelonie rozpoczną się pod koniec lutego przyszłego roku. Red Bull pracując nad rozwiązaniem kwestii silników jest blisko stworzenia bolidu.

- Zaprojektowaliśmy cztery wersje samochodu - do jednej z nich powinien pasować nowy silnik - powiedział Horner.

W ostatnich tygodniach media donoszą o dwóch opcjach jakie pozostały w rękach Red Bulla. Jedną z nich jest pozostanie z obecnym partnerem Renault. Francuski producent miałby dostarczać nieobrandowane silniki ze swojej fabryki.

Niewykluczone jednak, że w członie nazwy Red Bulla pojawi się Honda. Interweniować w tej sprawie mieli szef F1 Bernie Ecclestone i prezydent FIA Jean Todt, którzy chcą przekonać prezesa McLarena Rona Dennisa, by ten nie korzystał z możliwości weta, które zakazuje Hondzie podpisania umowy z drugim zespołem.

Komentarze (0)