Zdaniem Nikiego Laudy, trzecie miejsce w GP Singapuru będzie najlepszym z możliwych wyników. Austriak nie spodziewa się, aby któryś z bolidów Mercedes GP dojechał do mety jako pierwszy. Jest to skutek słabych kwalifikacji, co w porównaniu z charakterystyką torą rzeczywiście mocno zmniejszyła szanse na triumf Lewisa Hamiltona i Nico Rosberga.
Austriak uważa, że jeśli któryś z kierowców Mercedesa znajdzie się na podium, to będzie szczęście. - Nie mamy czystego tempa, więc nie ma możliwości wygrania wyścigu - powiedział Lauda dla "Sky Sports". - Będzie trzeba wykorzystać każdą szansę, która się pojawi, ale wiele może się skomplikować po wypadkach innych kierowców, czy problemach technicznych. Musimy być ostrożni na pierwszych okrążeniach, a potem utrzymać się blisko czołówki. Być może coś się zdarzy z przodu i Lewisowi uda się wskoczyć na trzecie miejsce - dodał.
Niki Lauda zapewnił także, że problemy Mercedesa nie mają związku z nowymi dyrektywami Pirelli odnośnie ciśnienia. - Temperatura tutaj jest zawsze taka sama. Teraz wróciliśmy to takiego ciśnienia jakie było w Monte Carlo. Nie powinno to wpływać na nasz problem. Robiliśmy wszystko, aby przywrócić nasz poziom przyczepności, ale się nie udało. Trzeba teraz przysiąść i zrozumieć, co zrobiliśmy źle - zakończył.