McLaren pomimo potwierdzenia w grudniu ubiegłego roku dwuletniej umowy z 35-letnim Jensonem Buttonem zachował możliwość rezygnacji z usług kierowcy po sezonie 2015. Liczne raporty sugerują bowiem, iż zawodnik zgodził się na podpisanie specjalnej klauzuli, która dziś ma decydujące znaczenia dla oblicza zespołu w przyszłym roku.
W Singapurze Jenson Button odniósł się do spekulacji na temat swojej przyszłości w McLarenie. - Miałem kilka przyjemnych rozmów z Ronem (Dennisem - szef teamu) - zdradził.
- Mam różne myśli. Przed nami jeszcze długa droga. Nic nie jest pewne - dodał Brytyjczyk, który wciąż jest silnie łączony z przejściem do wyścigów Le Mans a nawet posadą komentatora i prezentera telewizyjnego.
Button przyznał jednak, że jeśli jego kariera w Formule 1 przedłuży się o kolejny rok, to będzie wciąż reprezentował barwy McLarena-Hondy, nawet mimo fatalnej obecnej dyspozycji zespołu. - Niczego nie możesz być pewny. W Formule 1 wszystko zmienia się nagle. Być może już w przyszłym roku McLaren dołączy do czołówki - powiedział.