Paul Stoddart: Red Bull odzyska stracone punkty

Były właściciel i szef zespołu Formuły 1, Paul Stoddart jest przekonany, że odwołanie Red Bulla od decyzji o dyskwalifikacji Daniela Ricciardo, przyniesie skutek.

FIA kilka godzin po zakończeniu wyścigu o Grand Prix Australii wykluczyła z jego wyników Daniela Ricciardo. Zdaniem sędziów, bolid Australijczyka regularnie przekraczał dopuszczalny limit przepływu paliwa.

Z decyzją FIA nie zgadza się zespół Red Bull Racing, który otrzymywał napomnienia od organu zarządzającego jeszcze w trakcie wyścigu. Mistrzowie świata uparcie twierdzili jednak, że zawiódł systemu pomiaru FIA, a według danych zespołu, wszystkie wskaźniki były w normie. - Nie składalibyśmy apelacji, gdybyśmy nie byli pewni swojej racji - powiedział szef ekipy Christian Horner.

Były właściciel i szef zespołu Minardi, Paul Stoddart uważa, że apelacja Red Bulla, wróci zespołowi utracone punkty. - Inżynierowie Renault wiedzieli dokładnie, jaka ilość paliwa przepływa przez silnik. Mówimy o drużynie, której budżet sięga blisko 500 milionów dolarów. Gwarantuję, że ich sprzęt jest lepszy niż FIA - stwierdził Stoddart.

Christian Horner uważa, że zespół zachował się w porządku ignorując ostrzeżenia FIA, w takich, a nie innych okolicznościach.

- Możemy zobaczyć znaczącą różnice pomiędzy odczytami z czujnika, a tym co wskazywał nasz system. Sensory dostarczone przez FIA były wadliwe. Dlatego opieraliśmy się na własnych danych - powiedział Anglik.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (7)
tomlord
17.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Logiczne jest, że gdy sprzęt lubi się psuć to nie jest to równoznaczne z jego zepsuciem sie u wszystkich jednocześnie. Akurat teraz nie działał w bolidzie #3, a nastepnym razem może trafić na k Czytaj całość
avatar
Jakub Jaszcz
17.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ale oni mieli takim sam przepływ co inne zespoły tylko po prostu czujnik red bulla byś ustawiony na inne odświeżanie danych i dlatego nie zgadzają się pomiary z tymi FIA 
avatar
Arteta
17.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli inni jechali znacznie poniżej mocy Red Bulla, skoro "wadliwy" czujnik FIA nic nie pokazał w przypadku 21 innych kierowców? Wygląda więc na to, że gdyby jechał wg regulaminu Ricciardo to m Czytaj całość
avatar
mlokos
17.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dokładnie - inne zespoły jakoś się z tym pogodziły, że będą musieli skręcić silniki aby dotrzymać tych parametrów a tym jako jedynym zachciało się samowolki. Kara powinna być bo bezwzględnie na Czytaj całość
avatar
arniUT
17.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No ale przecież wszystkie zespoły opieraly się na tych samych czujnkach wiec nawet jeśli jest lekka rozbieżność to i tak każdy zespół ma takie same warunki