Po rozstaniu Lewisa Hamiltona z McLarenem, faworytem do zastąpienia Anglika w brytyjskim zespole wydawał się być Paul di Resta. Szkocki kierowca ostatecznie jednak nie zmienił barw, po tym jak włodarze z Woking zaproponowali kontrakt Sergio Perezowi. Szef teamu, Martin Whitmarsh przyznał, że wybór pomiędzy tą dwójką nie należał do najłatwiejszych.
Początek sezonu wskazuje jednak na to, że szczęście zostało po stronie di Resty. Szkot od pierwszego wyścigu może walczyć o punkty dysponując bardzo konkurencyjnym bolidem Force India, podczas gdy McLaren zaliczył wyraźny falstart.
- Mam wiele szacunku dla McLarena - powiedział di Resta. - W tej chwili zmagają się z problemami, ale stać ich na rozwój. Mimo wszystko postaramy się, aby wciąż byli za naszymi plecami - dodał Szkot.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
26-latek jest pewny, że również w kolejnych wyścigach Force India będzie potwierdzać swoje dobre przygotowanie do sezonu. - Pomimo tego jak zakończył się wyścig w Malezji, możemy być zadowoleni ze swojej postawy. Nie możemy się już doczekać zawodów w Chinach i Bahrajnie. Póki co, wyglądamy lepiej niż ktokolwiek się tego spodziewał - stwierdził di Resta.