Na francuskiego kierowcę spadły głosy ostrej krytyki, szczególnie po Grand Prix Belgii i Japonii, w których wyeliminował z dalszej rywalizacji kierowców liczących się w walce o mistrzostwo świata. Boullier uważa jednak, że zamiast rozmyślać o przeszłości, Grosjean powinien teraz skupić się na swych osiągach i powrócić do standardowej, a co najważniejsze - pozbawionej nerwowości jazdy.
- Zdecydowanie nadszedł czas, aby nakreślić grubą linię i iść naprzód. Ważne jest to, aby Romain dopuścił do siebie myśl o tym, że te sytuacje są już przeszłością. Pomimo dużej presji, w Korei pojechał bardzo dobry, czysty wyścig i gorąco wierzę, że rozumie, co musi robić, aby w przyszłości unikać kolejnych incydentów. Cel na końcówkę sezonu jest bardzo jazdy. Musi bazować na platformie, jaką stworzył w ostatnim wyścigu, pomagając zespołowi zdobyć jak najwięcej punktów w ostatnich czterech wyścigach - powiedział szef Lotus F1 Team.
Sam Grosejan przyznał, że w Korei czuł na sobie dużą presję. - Na pewno na starcie wyścigu byłem trochę nerwowy, ponieważ moja sytuacja nie była najłatwiejsza. Razem z zespołem pracowałem jednak nad zrozumieniem kilku rzeczy i bez wątpienia to pomogło. W tym sezonie byłem czasem swoim największym wrogiem. Mam nadzieję, że teraz zostawimy ten rozdział za sobą i skupimy się nad tym, co przed nami.