Co zrobił Hamilton? Nawet rywale biją mu brawa

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton wygrał za kierownicą Ferrari kwalifikacje Formuły 1 do sprintu w Chinach. Pod wrażeniem jazdy starego mistrza świata jest nawet szara eminencja Red Bulla, Helmut Marko.

Sensacja. To słowo najlepiej oddaje triumf Lewisa Hamiltona podczas kwalifikacji do sprintu Formuły 1 w Państwie Środka. Brytyjczyk co prawda jest siedmiokrotnym mistrzem świata, ale pierwszy występ w barwach Ferrari poszedł mu tak słabo, że chyba nikt nie spodziewał się zobaczyć go prędko na czele tabeli wyników. Na inaugurację sezonu 2025 w GP Australii zajął ósme miejsce w kwalifikacjach i dziesiąte w wyścigu. Od tamtego weekendu minęło ledwie parę dni.

Lewis Hamilton pokonał o zaledwie 0,018 s drugiego w klasyfikacji Maxa Verstappena, urzędującego czempiona i swojego starego "wroga". Zespołowy kolega Charles Leclerc był wolniejszy o 0,208 s i zajął czwartą lokatę. To pierwszy sukces sportowy najbardziej utytułowanego kierowcy w stawce, odkąd założył kombinezon Ferrari.

ZOBACZ WIDEO: Maciej Janowski: Nie spodziewałem się takiego piekła

Wyniki mogły być inne, gdyby nie błąd lidera klasyfikacji generalnej Lando Norrisa, niemniej jednak zwycięzca zbiera wyrazy uznania. Nie tylko od kibiców, ale również rywali. Oszołomiony rezultatem Brytyjczyka jest m.in. Helmut Marko. To słynny doradca Red Bulla ds. motorsportu, będący bardzo blisko obozu Verstappena.

Słowa Austriaka są wymowne, bo akurat on chwali kogoś rzadko. Jest surowy w ocenach nawet dla swoich zawodników. O szansach Hamiltona w Ferrari też zresztą mówił lekceważąco. - Lewis Hamilton wciąż jest szybki, ale czy będzie w stanie podtrzymać formę przez cały sezon? Mam co do tego wątpliwości. Nawet jeśli dostanie dobre Ferrari, a my skonstruujemy przeciętnego Red Bulla dla Maxa, postawiłbym pieniądze na Maxa - oznajmił na początku roku w wywiadzie dla niemieckiego "Sport Bilda".

Teraz Marko wypowiada się zupełnie inaczej. - Myślę, że Ferrari miało pecha w Melbourne. Tutaj było mocne od pierwszej sesji. Gratulacje dla Hamiltona za zdobycie pole position w drugim starcie. To uderza w Leclerca, który jest fantastyczny w kwalifikacjach. Oznacza to, że wynik Hamiltona to niewiarygodne osiągnięcie - przyznał 81-latek, cytowany przez motorsport.com.

Czy Marko postrzega teraz Ferrari jako zagrożenie dla Verstappena? - Ciężko powiedzieć. W Chinach jest nowy asfalt, więc nie mam wątpliwości, że opony będą zużywać się coraz mniej. Zobaczymy, kto będzie w stanie jechać tak szybko przez dystans wyścigu – dodał.

Sprint w Chinach zostanie rozegrany w sobotę o godz. 4.00. Następnie kierowcy i zespoły będą miały kilka godzin na przeanalizowanie danych i przystąpią do kwalifikacji do wyścigu. Ruszą one o godz. 8.00.

Komentarze (1)
avatar
Pyran
2 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawa dla Hamiltona ! 
Zgłoś nielegalne treści